Błaszczak reaguje na oskarżenia. "Akt zemsty Donalda Tuska"

"To nie akt oskarżenia, a akt zemsty Donalda Tuska wobec mnie został skierowany do sądu. To cena jaką płacę za to, że ujawniłem plany pierwszego rządu PO-PSL dotyczące oddania niemal połowy Polski bez walki" - napisał na X.com w piątek Mariusz Błaszczak, odnosząc się do aktu oskarżenia, wystosowanemu przeciw niemu.

2025-08-22, 12:23

Błaszczak reaguje na oskarżenia. "Akt zemsty Donalda Tuska"
Mariusz Błaszczak reaguje na akt oskarżenia. Foto: Filip Naumienko/REPORTER/East News

Mariusz Błaszczak reaguje na akt oskarżenia. Grzmi o "zemście Tuska"

"Gdybym stanął jeszcze raz przed tym dylematem, bez wahania odtajniłbym dokumenty pokazujące prawdziwe intencje ekipy Tuska. Tak rozumiem swoją misję jako polityk - służyć ludziom, a szczególnie mieszkańcy Wschodniej Polski mieli prawo wiedzieć jaki los szykuje dla nich rząd PO-PSL" - stwierdził były szef MSWiA za czasów rządu PiS. "Prawda zwycięży" - dodał.

O sprawie poinformował w piątek Polsat News. Prokuratura zarzuca politykowi Prawa i Sprawiedliwości przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistych dla swojej formacji politycznej. Chodzi o zniesienie klauzul "ściśle tajne" oraz "tajne" z dokumentów dot. planowania operacyjnego na szczeblu strategicznym.

Akt oskarżenia wobec Mariusza Błaszczaka

Plan ten we fragmentach został opublikowany w mediach, w tym na oficjalnych kontach PiS-u. Takie działanie miało doprowadzić do ujawnienia informacji będących tajemnicą państwową i godzić w interes publiczny. Zdaniem prokuratury to spowodowało "wyjątkowo poważną szkodę Rzeczypospolitej Polskiej". Przekazano, że Mariuszowi Błaszczakowi może grozić do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także:

Według doniesień stacji akt oskarżenia dotyczy również szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Sławomira Cenckiewicza, obecnej przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Agnieszki Glapiak oraz byłego dyrektora departamentu strategii i planowania MON Piotra Z. Mieli oni ułatwić Błaszczakowi odtajnienie i opublikowanie tych dokumentów. Co więcej, Cenckiewicz wykorzystał te materiały w serialu dokumentalnym "Reset". Akt oskarżenia miał już trafić do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Źródła: X.com/Polsat News/PAP/PolskieRadio24.pl/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej