Jan Tomaszewski wybrał "jedynkę" w bramce reprezentacji. Zaskoczył
- Niepowołanie Marcina Bułki to nieporozumienie. Zaczyna się, że są zawodnicy równi i równiejsi. Skoro Bułka nie znalazł się w kadrze, to dlaczego jest powołany Krzysztof Piątek? Gdzie on gra? - mówi Jan Tomaszewski w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. Legendarny bramkarz reprezentacji Polski ocenił szanse Biało-Czerwonych we wrześniowych meczach el. MŚ 2026, ujawniając, jaki powinien być plan minimum dla kadry Jana Urbana.
2025-09-02, 14:24
Grabara czy Skorupski w bramce? Jan Tomaszewski zaskoczył
W powołaniach na wrześniowe mecze el. MŚ 2026 Jan Urban na pozycji bramkarza znaleźli się: Łukasz Skorupski, Kamil Grabara, Bartłomiej Drągowski oraz Bartosz Mrozek. Jedną z kwestii, o której dyskutują eksperci i kibice jest to, który z nich powinien być numerem jeden między słupkami w reprezentacji Polski. Jan Tomaszewski w żadnym z nich nie widzi odpowiedniego kandydata. Jego zdaniem wybór powinien paść na Marcina Bułkę. 25-latek przeszedł z OGC Nice do arabskiego Neom SC za co został skrytykowany przez część fanów.
- Ja w roli pierwszego bramkarza reprezentacji widziałbym Marcina Bułkę. Nie rozumiem decyzji z brakiem jego powołania. Jeżeli Bułka rywalizował z Łukaszem Skorupskim o miano pierwszego bramkarza i nagle dowiaduje się od selekcjonera, że zszedł z pola widzenia, bo przyjął ofertę w Arabii Saudyjskiej, to zadaję pytanie: czy tam są słabsze drużyny? Uważam, że są lepsze, bo zawodnicy grają naprawdę dobrze. Czy grają tam innymi piłkami? Czy bramki są inne? - pyta były bramkarz polskiej kadry.
- Niepowołanie Marcina Bułki to nieporozumienie. Zaczyna się, że są zawodnicy równi i równiejsi. Skoro Bułka nie znalazł się w kadrze, to dlaczego jest powołany Krzysztof Piątek? Gdzie on gra? Czym on się różni od Bułki tym, że też gra w Arabii Saudyjskiej? To są sprawy, o których w mniejszych grupkach będą dyskutowali piłkarze. Komu to jest potrzebne? Na pewno taka sytuacja nie sprzyja budowaniu atmosfery, której nie ma - kontynuuje.
Jan Tomaszewski: Mecz z Holandią o powrót pewności siebie
W pierwszym meczu Biało-Czerwoni zagrają z Holandią w Rotterdamie. Według Jana Tomaszewskiego najistotniejsze będzie to, aby w tym spotkaniu reprezentacja Polski nabrała pewności siebie.
- Wynik z Holandią jest dla mnie bardzo ważny. Musimy zagrać tak, żeby 12-ty zawodnik, czyli polscy kibice nie wstydzili się występu naszych Orłów przeciwko faworytom. Zdobywa się to, co się straciło. Nasza drużyna straciła bardzo dużo. A zespół odbudowuje się właśnie w takich meczach - tłumaczył.
- Plan minimum to trzy punkty z Finlandią. Faworytem do zwycięstwa jest Holandia. My w tym spotkaniu mamy odzyskać rezon. To jest tak samo, jak Lech Poznań przegrał 1:5 z Genkiem w pierwszym meczu el. Ligi Europy. Wszyscy komentowali, że Belgowie w dwumeczu strzelą łącznie 10 bramek. Przed rewanżem mówiłem, że jest on szansą na rehabilitacją dla Lecha i życzyłem im remisu. Stało się jeszcze lepiej, bo wygrali 2:1, ale dzięki spotkaniu odzyskali pewność siebie. I tego życzę naszej reprezentacji. Bo to zaprocentuje meczem z Finlandią, bo to spotkanie trzeba po prostu wygrać - zakończył.
Kiedy mecz Polska - Holandia?
Mecz Polski z Holandią rozpocznie się w czwartek 4 września o godzinie 20.45. Trzy dni później kadra pod wodzą Jana Urbana podejmie Finlandię na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Zobacz więcej:
- Oto sędzia w meczu Holandia - Polska. To będzie jego pierwszy raz
- Tabela grupy G el. MŚ 2026. Które miejsce zajmuje Polska?
- Polska - Holandia: Transmisja TV el. MŚ 2026. Gdzie obejrzeć na żywo?
Źródło: PolskieRadio24.pl/Maciej Walasek