Nieoficjalnie: syn Jacka Kurskiego usłyszy zarzut zgwałcenia nieletniej

Zdzisław K., syn byłego prezesa TVP, ma wkrótce usłyszeć zarzut zgwałcenia dziewięcioletniej Magdaleny - donosi TVN24. Choć zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury już w 2015 roku, formalne działania przyspieszyły dopiero teraz. Według ustaleń śledczych, do dramatycznych wydarzeń miało dochodzić latem 2009 roku w leśniczówce, gdzie rodziny obu stron spędzały wakacje.

2025-09-04, 11:30

Nieoficjalnie: syn Jacka Kurskiego usłyszy zarzut zgwałcenia nieletniej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Zdzisław K. usłyszy zarzut zgwałcenia

Toruńska Prokuratura Okręgowa przygotowała postanowienie o postawieniu zarzutów Zdzisławowi K., synowi byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Choć śledczy już w 2015 roku uzyskali informacje, że mógł on skrzywdzić wówczas dziewięcioletnią Magdalenę, formalne działania przyspieszyły dopiero teraz. Jak donosi TVN24, mężczyzna został wezwany na przesłuchanie w charakterze podejrzanego i w drugiej połowie września ma usłyszeć zarzuty.

Śledczy przypisują mu wielokrotne zgwałcenie dziewczynki oraz zmuszanie jej podstępem i przemocą do innych czynności seksualnych. Według ustaleń prokuratury, do dramatycznych wydarzeń miało dochodzić wiosną i latem 2009 roku w leśniczówce, gdzie rodzina Magdaleny spędzała wakacje razem z rodziną Kurskich.

Zdzisław K. ma odpowiadać na podstawie artykułu Kodeksu karnego odnoszącego się do zgwałcenia. Ponieważ zdarzenia miały miejsce jeszcze przed zmianami w przepisach, zastosowane zostanie brzmienie obowiązujące przed 2010 rokiem, przewidujące karę od 2 do 12 lat więzienia.

Jak ustalił nieoficjalnie TVN24, prokuratura zarzuca mu, że wykorzystując emocjonalną zależność dziewczynki oraz posługując się podstępem i przemocą, doprowadził do obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia. W chwili zdarzeń Magdalena miała 9 lat, a Zdzisław K. - 17. Portal przypomina, że osobne kary za tego rodzaju przestępstwa wprowadzono dopiero w 2010 roku, ale znajdują one zastosowanie również do czynów popełnionych wcześniej.

Sprawa trwa od 2015 roku

W 2015 roku matka Magdaleny zawiadomiła prokuraturę, że jej małoletnia córka padła ofiarom przemocy. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie. Podczas przesłuchania dziewczynka zeznała, że była brutalnie molestowana przez Zdzisława K. już od dziewiątego roku życia, a dramatyczne doświadczenia trwały kilka lat. Relacje Magdaleny zostały opublikowane w 2020 roku na łamach "Gazety Wyborczej".

Zeznaniom Magdaleny, podobnie jak w 2017 roku, przysłuchiwała się biegła psycholożka. "Psycholożka pisze: 'Magdalena nie ma skłonności do konfabulacji' i dodaje, że 'choć mechanizm wyparcia wpływa na trudność w zakresie wydobycia wspomnień na temat traumatycznych zdarzeń, to z bardzo wysokim stopniem prawdopodobieństwa można przyjąć, że zdarzenia miały miejsce'" - przytacza TVN24.

Pełnomocnik Magdaleny komentuje decyzję

W grudniu 2024 roku po wznowieniu postępowania Zdzisław K. za pośrednictwem mediów społecznościowych zaprzeczył "jakimkolwiek intymnym relacjom z Magdaleną". Wskazał, że sprawa była dwukrotnie umarzana przez prokuraturę, a nikt z rodziny Magdaleny nie wniósł do sądu subsydiarnego - prywatnego, aktu oskarżenia, oraz że sprawa jest motywowana politycznie.

Mecenas Jakub Tekieli, pełnomocnik Magdaleny, o decyzji ws. postawienia zarzutów Zdzisławowi K. dowiedział się od TVN24. - Jeśli rzeczywiście tak jest, to znaczy, że materiał dowodowy, który zgromadziła prokuratura i który przedstawiliśmy, jest wiarygodny i bardzo mocny. To bardzo dobra wiadomość dodająca wiary, że walka o sprawiedliwość ma sens - komentował.

Czytaj także:

Źródło: TVN24/nł

Polecane

Wróć do strony głównej