Bili, przypalali, grozili obcięciem palców. Są zarzuty dla pięciu osób

Prokuratura Rejonowa w Lublinie postawiła pięciu mężczyznom, w wieku od 17 do 39 lat, zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem. Znęcali się oni nad 44-latkiem, domniemanym sprawcą kradzieży, m.in. bijąc, podpalając ubranie, przypalając rozgrzaną maczetą czy grożąc obcięciem palców. Grozi im do 25 lat więzienia.

2025-09-03, 15:27

Bili, przypalali, grozili obcięciem palców. Są zarzuty dla pięciu osób
Zatrzymanym mężczyznom grozi do 25 lat więzienia. Foto: Policja

Wywieźli 44-latka w bagażniku

Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek w gminie Spiczyn na Lubelszczyźnie. Czterech mężczyzn, jadąc seatem miejscową drogą, zauważyło idącego poboczem 44-latka. Jednej z pasażerów, 21-latek, uznał, że mężczyzna mógł brać udział w kradzieży jego motocykla. Wysiadł z pojazdu i zaczął bić 44-latka. Przyłączyli się do niego pozostali towarzysze.

To jednak dopiero początek dramatycznej historii. Otóż 44-latek został zmuszony do wejścia do bagażnika seata, a następnie wywieziony na pobliskie pole. Po drodze oprawcy zatrzymali się, zabierając ze sobą kolegę, 39-letniego obywatela Mołdawii.

Grozili obcięciem palców, przypalali rozgrzaną maczetą

Na polu pięciu już mężczyzn dalej biło 44-latka, którego podejrzewali o udział w kradzieży. W pewnym momencie podpalili jego ubranie. Następnie rozegrali go, bili po całym ciele, grozili obcięciem palców sekatorem, przypalali rozgrzaną maczetą, a także - jak wspomniała w komunikacie policja - "zmuszali do poniżającego zachowania".

Najmłodszy z zatrzymanych ma 17 lat. Fot. Policja Najmłodszy z zatrzymanych ma 17 lat. Fot. Policja

Wkrótce ponownie zmusili swoją ofiarę, aby wsiadła do bagażnika, i po kilku kilometrach jazdy, wrzucili 44-latka do przydrożnego rowu.

Sprawcy są dobrze znani policji

Mężczyzna, po dotarciu do domu, powiadomił o zdarzeniu policję. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali czterech sprawców, a kolejny - wspomniany obywatel Mołdawii - został ujęty następnego dnia.

Zatrzymani są dobrze znani miejscowej policji. 21 i 39 latek odpowiedzą w warunkach recydywy. Czterech mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych (na trzy miesiące), z kolei najmłodszy z nich został objęty policyjnym dozorem. Sprawcom grozi do 25 lat więzienia.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/policja/łl

Polecane

Wróć do strony głównej