Upominanie się o pomniki Lecha i Marii Kaczyńskich budzi śmiech biskupa Pieronka

Tego rodzaju opinie wygłosił hierarcha w wywiadzie dla portalu Wirtualna Polska.

Zdaniem biskupa Pieronka, upominanie się o pomniki Lecha i Marii Kaczyńskich zaraz po ich śmierci "budzi śmiech"

W opinii duchownego, decyzja o pochówku pary prezydenckiej na Wawelu była niepotrzebna i pochopna, a tragicznie zmarłego prezydenta nie należy nazywać męczennikiem.

Biskup Tadeusz Pieronek przypomina, że od katastrofy smoleńskiej minął rok, dlatego żałoba powinna być stonowana. - Nie można bez przerwy pozostawać w żałobie, to jest sytuacja dla człowieka nienormalna. Przychodzi taki moment, kiedy trzeba się zebrać, przełamać opory psychiczne i znów normalnie żyć  - mówił hierarcha. Jak dodał, on sam już zakończył żałobę. Biskup zaznaczył, że Jarosław Kaczyński nie może oczekiwać, by wszyscy naokoło, podobnie jak on, utrzymywali żałobę.

REKLAMA

- Jeśli ma na to ochotę - proszę bardzo.(...) Nie widzę jednak powodu, by inni mieli poddawać się takim nakazom - powiedział biskup Pieronek.

"Jaruzelski ofiarą nienawistnego zgiełku"

Hierarcha skomentował też fakt, że generał Wojciech Jaruzelski zrezygnował z uczestnictwa w uroczystościach w Watykanie obawiając się, jak twierdził, "burzy medialnej".

Według biskupa Pieronka, trudno się dziwić, że generał podjął taką decyzję, po "tym całym nienawistnym zgiełku, który podnieśli ludzie, którzy uważają, iż mają prawo każdego oceniać". "Jak można odmawiać prawa obecności na beatyfikacji generałowi Jaruzelskiemu, który był świadkiem w procesie? Nie rozumiem tej ludzkiej zawiści, chęci wywarcia zemsty. To postawa irracjonalna, z całą pewnością niechrześcijańska. Jestem tym zbulwersowany"- mówił biskup Tadeusz Pieronek.

sg,mch

REKLAMA