"Jestem Jaworek. Zdziwko, co?". Zabójca nagrywał się w domu ciotki

Zbrodnia nie do końca wyjaśniona

Prokuratura wyjaśnia, kto pomagał poszukiwanemu za potrójne morderstwo Jackowi Jaworkowi w ukrywaniu się przed wymiarem sprawiedliwości. Przypomnijmy: w lipcu 2021 r., we wsi Borowce na Śląsku, 52-letni wówczas Jaworek z zimną krwią zabił brata Janusza, jego żonę Justynę oraz ich najstarszego syna, 17-letniego Jakuba; z życiem uszedł jedynie 13-letni Gianni, drugi syn małżeństwa, który najpierw ukrył się w szafie, a następnie - wykorzystując dogodny moment - uciekł z domu przez okno.

Trzy lata później, w lipcu 2024 r. w Dąbrowie Zielonej (powiat częstochowski), Jaworek popełnił samobójstwo. Dopiero po jego śmierci okazało się, że morderca ukrywał się w domu swojej ciotki - Teresy D., wobec której - nieco ponad miesiąc temu - prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia za pomoc Jaworkowi w ukrywaniu się przed organami ścigania.

Zmiana wyglądu i smartwatch

Teraz - za sprawą dotarcia do aktu oskarżenia przez "Fakt" - na jaw wychodzą kolejne szczegóły sprawy. Chociażby to, że kobieta zeznała, iż Jacek Jaworek pojawił się u niej w domu w listopadzie 2023 r. Przeczą temu jednak dowody. Chociażby smartwatch (wyposażony w kamerkę), na którym morderca nagrał w marcu - wszystko wskazuje na to, że w jej domu - filmik. - Jestem Jaworek. Dzisiaj mamy 22 marca. 2023 roku. Pogrzeb Kazika R. [ojca chrzestnego Jacka Jaworka - red.]. Zdziwko, co? Bywa i tak. Nara - powiedział na nagraniu.

Według doniesień medialnych, mężczyzn nagrywał smartwatchem filmiki. "Jaworek z nagrania jest nie do poznania. Ma białe włosy do ramion i długą brodę" - relacjonowali śledczy w akcie oskarżenia.

Dalej wskazali, że na wspomnianym wideo, "widoczne jest pomieszczenie mieszkalne w półmroku, na suficie są charakterystyczne belki" - ma to odpowiadać, jak donoszą media, rysopisowi jednego z pokoi w domu Teresy D.

Wyższe rachunki za prąd i wodę

To jednak nie jedyne dowody obciążające Teresę D. Jesienią 2022 r. poszukiwany miał u niej wykonać remont, co potwierdzają jego zapiski, zakupy materiałów budowlanych, których dokonała Teresa D. oraz stwierdzony wzrost zużycia prądu i wody. Proces ma ruszyć najwcześniej jesienią. Kobieta nie była w przeszłości karana. Grozi jej 5 lat więzienia.

Jaworek ukrywał się nie tylko u ciotki?

Nie jest jasne, czy Teresa D. jest jedyną osobą, która pomagała Jackowi Jaworkowi. Jak opisuje portal stacji TVP Info, śledczy "podejrzewają, że nie mieszkał on tylko u ciotki w Dąbrowie Zielonej". Ponadto w domu Teresy D. odnaleziono przedmioty z domu w Borowcach, które "po zbrodni rodzina ofiar przeniosła do pomieszczenia gospodarczego, m.in. rattanowy fotel". "Nie wiadomo, kto je przywiózł. Teresa D. nie posiada prawa jazdy" - wskazał portal.

• Tragedia w Helenowie. List pożegnalny i nowe ustalenia
• W tym domu ukrywała Jaworka. Areszt dla 74-latki. Wiemy, kim jest

Źródła: "Fakt"/TVP Info/łl