Rosja zaatakowała Kijów. Drony uderzyły w bloki mieszkalne. Są zabici i ranni
Trzy osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych po ataku przeprowadzonym przez Rosję na Kijów i Sumy. Wśród ofiar są dwie kobiety i niemowlę.
2025-09-07, 06:39
Rosja wysłała drony
Wstępne doniesienia wskazywały na jedną ofiarę śmiertelną w Kijowie. Jak jednak przekazał szef Kijowskiej Administracji Wojskowej Timur Tkaczenko, później spod gruzów wydobyto ok. roczne dziecko. Jedną ofiarę śmiertelną odnotowano również w ataku na obwód sumski. Kobieta zginęła w miejscowości Putywl.
W obwodzie sumskim rannych zostało siedem osób, w tym 9-letnie dziecko - poinformowały lokalne władze ukraińskie. Z kolei w Kijowie było 11 rannych. Wśród nich była również kobieta w ciąży.
Celem bloki mieszkalne
Według ukraińskich władz celem rosyjskiego ataku dronowego w Kijowie były dwa bloki mieszkalne. Doszło do pożarów i poważnych zniszczeń. Od odłamków spadających bezzałogowców zapaliło się kilka samochodów. Lokalne władze informują też o pożarze na najwyższym piętrze budynku administracyjnego w centralnej części Kijowa.
Sumy były już atakowane w ostatnich dniach. W czwartek również pojawiły się tam rosyjskie drony, Wówczas jednak ranna została jedna osoba. Znacznie mocniej ucierpiała miejscowość Chotimlia (obw. charkowski), gdzie trzy osoby zginęły, a trzy zostały ranne.
- Zełenski odrzucił "ofertę" Putina. Nazwał go terrorystą
- Zełenski: wojska Zachodu w Ukrainie będą liczone w tysiącach
- Szef NATO bije na alarm. "Rosja może zaatakować do 2031 roku"
Źródło: Polskie Radio/egz