Spektakularny koniec kosmicznego kanibala. "Widoczny gołym okiem"

Gwiazda, która pożera swojego towarzysza (mowa o układzie podwójnym V Sagittae) może niebawem eksplodować jako supernowa. Wybuch ma być tak jasny, że będzie widoczny gołym okiem z Ziemi, nawet w ciągu dnia - przekonują naukowcy.

2025-09-18, 14:29

Spektakularny koniec kosmicznego kanibala. "Widoczny gołym okiem"
Gwiezdny kanibal, który pochłania swojego towarzysza, wkrótce wybuchnie - prognozują astronomowie. Foto: X/@unisouthampton

Kosmiczny wybuch będzie widoczny z Ziemi

Od lat astronomów zadziwia układ gwiezdny, zawierający martwą gwiazdę, która żeruje na gwiezdnym towarzyszu. Spodziewają się, że wkrótce dojdzie do eksplozji tego gwiezdnego kanibala - można ona rozbłysnąć na niebie niczym Księżyc. Wybuch ma być widoczny gołym okiem z Ziemi, "nawet w biały dzień" - podaje Space.com.

Chodzi o układ podwójny V Sagittae, który mieści się w odległości około 10 tys. lat świetlnych od Ziemi. "Znajduje się w nim gwiezdna pozostałość po białym karle i towarzysząca mu gwiazda-ofiara, które okrążają się nawzajem mniej więcej dwa razy dziennie" - podaje amerykański portal.

- V Sagittae to nie jest zwykły układ gwiezdny. Od 1902 roku, kiedy został odkryty, nieustannie zadziwia ekspertów - komentuje Phil Charles, z Uniwersytetu w Southampton, jeden ze współautorów najnowszych badań, cytowany przez Space.com.

Czytaj także:

Naukowiec wspomniał, że badania pokazują, iż "ta ekstremalna jasność wynika z tego, że biały karzeł wysysa życie ze swojej gwiazdy towarzyszącej, wykorzystując zgromadzoną materię do przekształcenia jej w »płonące piekło«". - To proces tak intensywny, że na powierzchni białego karła zachodzi reakcja termojądrowa, świecąc niczym latarnia morska na nocnym niebie - dodał Phil Charles.

Stygnący biały karzeł

Jak wyjaśnia Space.com, białe karły "reprezentują końcowy etap ewolucji gwiazd o masie zbliżonej do masy Słońca". Etap ten następuje w momencie "wyczerpania się ich zasobów im zasoby paliwa, potrzebnego do syntezy jądrowej". "Nasza gwiazda zakończy swoje życie jako stygnący biały karzeł, gdy za około 5-6 miliardów lat wyczerpie się jej wodór" - czytamy.

Prawdopodobny "wybuchowy koniec"

Portal nadmienia, że białe karły, które mają gwiezdnego towarzysza, "mogą otrzymać drugą szansę na życie, ale też na bardziej wybuchowy koniec". "Dzieje się tak, gdy gęste gwiezdne szczątki znajdują się wystarczająco blisko gwiazdy towarzyszącej, aby ich grawitacja mogła rozpocząć usuwanie materii gwiezdnej partnera", która gromadzi się i wiruje wokół białego karła - relacjonuje Space.com

"Skradziona materia gwiezdna gromadzi się na powierzchni białego karła, aż do momentu przekroczenia tzw. granicę Chandrasekhara, wynoszącej 1,4 masy Słońca. Jest to granica masy, którą pozostałość gwiezdna musi przekroczyć, aby wywołać supernową. Rezultatem jest supernowa typu Ia, która zazwyczaj całkowicie niszczy żarłocznego białego karła" - czytamy.

Czytaj także:

Źródło: Space.com/łl

Polecane

Wróć do strony głównej