Groźne chemikalia i narkotyki w Paprotni. Policja zatrzymała właściciela
Policjanci z komisariatu w Mordach odkryli na terenie jednej z posesji w gminie Paprotnia (Mazowieckie) prawdziwy magazyn narkotyków i chemikaliów. Zabezpieczono ponad 2,5 kilograma marihuany, amfetaminy, mefedronu i ekstazy, a także 26 kanistrów z groźnymi substancjami oraz blisko 10 kilogramów skrystalizowanego proszku o nieustalonym składzie.
2025-09-20, 11:54
Odkrycie w Paprotni. Narkotyki i chemikalia w kanistrach
Policjanci z komisariatu w Mordach, działając na podstawie własnych ustaleń, w środę 17 września weszli na teren posesji należącej do 44-letniego mieszkańca gminy Paprotnia. Podczas przeszukania domu i budynków gospodarczych odkryli ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym mefedron, amfetaminę, ekstazy oraz marihuanę.

- Na tym jednak nie koniec. W jednym z pomieszczeń gospodarczych funkcjonariusze znaleźli 26 kanistrów o łącznej pojemności około 150 litrów. W środku znajdowały się różne chemikalia, których intensywny zapach od razu zwrócił uwagę policjantów. Na miejsce wezwano specjalistyczne grupy chemiczne Państwowej Straży Pożarnej z Siedlec i Warszawy - przekazała rzeczniczka siedleckiej policji komisarz Ewelina Radomyska.
Badania potwierdziły, że w zabezpieczonych kanistrach znajdowały się m.in. kwas solny, rozpuszczalnik toluenowy, metyloamina oraz woda destylowana. Obok nich policjanci ujawnili również niemal 10 kilogramów jasnożółtego, skrystalizowanego proszku. Jego dokładny skład nie został jeszcze określony i będzie przedmiotem dalszych analiz laboratoryjnych.

Areszt dla 44-latka. Grozi mu do 10 lat więzienia
W komunikacie policji poinformowano również, że 44-letni mieszkaniec powiatu siedleckiego został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W czwartek, 18 września, mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych oraz środków odurzających. Na postawie zebranego materiału w piątek, 19 września, prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o jego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy, do którego sąd się przychylił. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
StartFragment
- Zamiast "tajnej operacji", poszła na policję. W ten sposób ocaliła oszczędności
- Polacy nie ufają sądom. Wrzosek: szkoda dwóch poprzednich lat
- Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Terapeuta Michał Świerczek o uzależnieniach
Źródło: Polskie Radio/nł