Tusk o nocnej prohibicji w Warszawie. "Można było to rozwiązać lepiej"

Tusk o sesji rady miasta Warszawy

- Nie jestem zadowolony z tego, co tam się zdarzyło z oczywistych względów. Wolałbym, żeby brano przykład z samorządów, które konsekwentnie starają się walczyć z negatywnymi konsekwencjami alkoholowego liberalizmu - mówił szef rządu podczas konferencji prasowej. 

- W Polsce dostęp do alkoholu jest bardzo powszechny. W wielu miejscach, szczególnie w dużych miastach, obecność nietrzeźwych ludzi w godzinach nocnych czy to w pobliżu domostw, czy w centrach miast to nie jest nic przyjemnego. Trudno, żebym zajmował się tego typu kwestiami. Nie jestem odpowiedzialny za samorząd warszawski. Myślę, że można to było rozwiązać zdecydowanie lepiej - dodał. 

W tle konflikt Trzaskowskiego i Kierwińskiego?

Odniósł się również do doniesień, zgodnie z którymi ostateczna decyzja o niewprowadzaniu nocnej prohibicji w stolicy miała być spowodowana konfliktem pomiędzy prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim a szefem MSWiA Marcinem Kierwińskim. 

- Dopatrywanie się politycznego tła, konfliktów personalnych, wydaje mi się absurdalne. Czytałem różne spekulacje i domysły, ale z tego, co wiem, to współpraca Marcina Kierwińskiego i Rafała Trzaskowskiego jest dobra. Uzgadniali całe to postępowanie, a wyszło, jak wyszło. Nie podobał mi się cały ten spektakl - kontynuował premier. 

Pierwotnie rada miasta miała rozpatrywać dwa projekty dotyczące nocnej prohibicji w stolicy. Jeden był autorstwa Rafała Trzaskowskiego, a drugi radnych Lewicy i ugrupowania Miasto Jest Nasze. W czasie sesji poinformowano jednak, że prezydent stolicy wycofał swój projekt. Przyjęto natomiast pilotażowy program nocnej prohibicji, dotyczący Śródmieścia i Pragi-Północ. 

Czytaj także:

• Nocna prohibicja w Warszawie. Polityczne kulisy decyzji radnych
  
• Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. "Nie będę twarzą takich scen"
• Nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Warszawie. Rada Miasta zdecydowała

Źródło: Polskie Radio/egz