Efekt biskupów? Polacy nie ufają już kościołowi tak jak kiedyś
Z sondażu IBRIS wynika, że kościół katolicki w ciągu dziewięciu lat stracił zaufanie prawie jednej czwartej społeczeństwa. - Mieliśmy niekończące się skandale - obyczajowe i finansowe dotyczące bardzo wielu biskupów. Wielu biskupów było ukaranych przez Watykan. No to wszystko ma swoje konsekwencje - skomentował ks. prof. Andrzej Kobyliński z UKSW w Warszawie w Polskim Radiu 24.
2025-09-23, 11:25
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Spada zaufanie Polaków do kościoła - wynika z sondażu IBRIS
- Ks. prof. Andrzej Kobyliński potwierdził, że "kryzys widać gołym okiem"
- Winę za to ponoszą między innymi biskupi, którzy dopuścili się skandali obyczajowych - tłumaczył
Obecnie niewiele ponad jedna trzecia Polaków deklaruje zaufanie do kościoła. Według badania IBRiS łączny odsetek osób, które deklarują zaufanie ("zdecydowanie" lub "raczej") do kościoła katolickiego, spadł z 58 proc. we wrześniu 2016 roku do 35,1 proc. we wrześniu 2025 roku. To spadek o 22,9 punktu procentowego.
- To jest kryzys widoczny gołym okiem. Widzimy, co się dzieje w naszych rodzinach, wśród naszych znajomych, wśród dzieci, młodzieży, gdy chodzi o stosunek do kościoła, religii i wiary. Polska przeżywa bardzo głębokie procesy sekularyzacji - powiedział ks. prof. Andrzej Kobyliński.
Duchowny zwrócił uwagę, że wizerunek kościoła ucierpiał wskutek między innymi postaw niektórych biskupów, którzy są liderami kościoła. - Mieliśmy przecież niekończące się skandale - obyczajowe i finansowe dotyczące bardzo wielu biskupów. Wielu biskupów było ukaranych przez Watykan. No to wszystko ma swoje konsekwencje - podkreślił. W kontekście spadku zaufania do kościoła przypomniał "okres niekończących się skandali homoseksualnych, obyczajowych". - To był przecież pogrzeb księdza kardynała Henryka Gulbinowicza i oskarżenia pod jego adresem. To było pokłosie sporu o pogrzeb księdza arcybiskupa Juliusza Paetza - wymieniał ks. prof. Kobyliński.
Polacy coraz rzadziej chodzą do kościoła
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że kościół ma problem. - To jest niestety spadanie po równi pochyłej. Mówię to z dużą przykrością. Warto przypomnieć, że w roku 1989, gdy się kończył komunizm i gdy rozpoczynaliśmy tworzenie demokracji, to poziom zaufania społecznego do kościoła katolickiego był na poziomie aż 90 procent - podkreślił.
Duchowny zwrócił uwagę, że "mamy 85 procent mieszkańców naszego kraju ochrzczonych w kościele katolickim, a 71 procent ciągle uważa się za katolików". - Jeśli teraz porównamy to z tym poziomem zaufania do Kościoła jako instytucji, to się okazuje, że połowa naszych katolików mieszkających w naszym kraju nie ufa instytucji kościoła, do której należy - wskazał.
Ks. prof. Kobyliński przywołał także "unikatowe badanie, którego chyba nie ma w żadnym innym kraju, czyli liczenie wiernych, w taki sposób konkretny, materialny, w jedną z niedziel w październiku każdego roku". - I to nam pokazuje, kto, że tak powiem, chodzi do kościoła, na msze niedzielne. I to mniej więcej 1/3 społeczeństwa. I mniej więcej ta 1/3 też pewnie deklaruje zaufanie do kościoła jako instytucji - stwierdził.
Duchowny tłumaczył, że "dzisiaj stajemy się zwyczajnym, normalnym społeczeństwem zachodnim, społeczeństwem dobrobytu, wysokiego poziomu konsumpcji". - To oczywiście jest wielkie wyzwanie dla życia religijnego, dla różnych kościołów i związków wyznaniowych. Nie jest łatwo połączyć religijność z wysoką konsumpcją - tłumaczył. Ks. prof. Kobyliński powiedział również, że "obecnie Polska ma pierwsze miejsce na świecie, gdy chodzi o szybkość procesu sekularyzacji, szybkość utraty przywiązania do religii i kościoła przez młode pokolenie".
- Edukacja zdrowotna. Nowacka: biskupi wiedzą, że tam jest o "złym dotyku"
- Polacy są coraz mniej religijni. Eksperci wskazują przyczyny
- Kościół ma dwóch nowych świętych. Mają pewne powiązania z Polską
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Paweł Michalak