Macron zatrzymany w Nowym Jorku, zadzwonił do Trumpa. "Czekam na ulicy"
Prezydent Francji Emmanuel Macron znalazł się w nietypowej sytuacji w Nowym Jorku, gdy zatrzymał go przejazd kolumny Donalda Trumpa. Zamiast się irytować, żartował z amerykańskim przywódcą przez telefon i wykorzystał okazję, by porozmawiać z mieszkańcami oraz zrobić sobie z nimi zdjęcia.
2025-09-23, 13:46
Macron utknął w Nowym Jorku przez kolumnę Trumpa
Prezydent Francji Emmanuel Macron utknął na ulicy w Nowym Jorku z powodu przejazdu kolumny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Na na nagraniu widać, jak Macron rozmawia z policjantem. - Bardzo mi przykro, panie prezydencie, wszystko jest obecnie zablokowane - powiedział do niego funkcjonariusz. Następnie francuski przywódca zadzwonił do Trumpa i zażartował. - Jak się masz? Zgadnij co, czekam na ulicy, bo wszystko zamknęli dla ciebie - powiedział
Według relacji mediów, Macron nie tylko cierpliwie odczekał, ale też wykorzystał sytuację do kontaktu z mieszkańcami. Przez około pół godziny spacerował po nowojorskich ulicach, rozmawiał z przechodniami i robił sobie z nimi zdjęcia. Na nagraniu widać nawet, jak jeden z mężczyzn całuje go w głowę.
Macron w siedzibie ONZ o konflikcie na Bliskim Wschodzie
Na konferencji w siedzibie ONZ w Nowym Jorku prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że uznanie Palestyny przyczyni się do pokoju. Zapewnił, że uznanie "prawomocnych praw narodu palestyńskiego nie odbiera niczego spośród praw narodu izraelskiego", popieranego przez Francję "od pierwszego dnia". - Musimy zrobić wszystko, by zachować samą możliwość rozwiązania dwupaństwowego: Izraela i Palestyny żyjących obok w pokoju i bezpieczeństwie - podkreślił Macron.
Decyzję o formalnym uznaniu Palestyny ogłosiły w poniedziałek również: Belgia, Luksemburg, Malta, Monako, Andora i San Marino. Dzień wcześniej podobną decyzję ogłosiły: Wielką Brytania, Kanada, Australia i Portugalia.
Deklaracji o uznaniu Palestyny nie złożyły natomiast Włochy. Szef włoskiego MSZ Antonio Tajani ocenił w poniedziałek, że uznanie Palestyny byłoby nagrodą dla Hamasu, choć jednocześnie poparł "marzenie Palestyńczyków o własnym państwie". W podobnym duchu wypowiedział się szef MSZ Niemiec Johann Wadephul, który zapewnił przy tym o wsparciu Berlina dla długoterminowego bezpieczeństwa Izraela.
Poniedziałkowy szczyt był kontynuacją francusko-saudyjskiej inicjatywy na rzecz rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego poprzez utworzenie obok Izraela niepodległej Palestyny. Gospodarzami szczytu były Francja i Arabia Saudyjska, natomiast Izrael i USA nie brały w nim udziału.
- Komunikat NATO nie zostawia wątpliwości. "Rosja odpowiada za eskalację"
- Trump łączy autyzm z paracetamolem w ciąży. Eksperci dementują
- Rosyjskie myśliwce nad Estonią. Pokazali zrzut ekranu z radaru
Źródło: Polskie Radio/PAP/nł