Trump łączy autyzm z paracetamolem w ciąży. Eksperci dementują

Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie powtórzył, że stosowanie paracetamolu w ciąży może skutkować ryzykiem wystąpienia autyzmu u dzieci. Wypowiedź wywołała szeroką krytykę środowisk medycznych, które podkreślają, że nie ma naukowych dowodów na takie zależności i zapewniają o bezpieczeństwie leku przy zalecanym stosowaniu.

2025-09-23, 07:30

Trump łączy autyzm z paracetamolem w ciąży. Eksperci dementują
Prezydent Donald Trump. Foto: PAP/EPA/FRANCIS CHUNG/POOL

Trump straszy kobiety w ciąży paracetamolem

Prezydent Donald Trump ocenił, że USA mierzą się ze "strasznym kryzysem" dotyczącym autyzmu. Oświadczył, że istnieje ryzyko, iż przyjmowanie przez kobiety w ciąży paracetamolu (acetaminofenu), aktywnej substancji leku Tylenol, może przyczyniać się do wyższego ryzyka wystąpienia u dziecka autyzmu. - Jeśli jesteście w ciąży, nie bierzcie Tylenolu. I nie podawajcie Tylenolu dzieciom po urodzeniu - powtarzał kilkukrotnie prezydent.

Lekarze dementują tezy Trumpa. Paracetamol nie wywołuje autyzmu

Według wielu ekspertów i lekarzy nie istnieje związek między zastosowaniem paracetamolu a autyzmemGłówne stowarzyszenia lekarskie zapewniają, że stosowanie paracetamolu jest bezpieczne, jednak zalecają kontakt z lekarzem. Agencja AP napisała, że Trump promuje niepotwierdzone powiązania między Tylenolem, szczepionkami i autyzmem, nie przedstawiając przy tym nowych dowodów.

Szef Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) Marty Makary powiadomił, że dzieciom z autyzmem zalecane będzie przyjmowanie leucovorinu, czyli formy kwasu foliowego. - Firmy są gotowe, by zwiększyć jego produkcję - zapewnił.

Producent Tylenolu wydał oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył twierdzeniom, jakoby jego przyjmowanie mogło skutkować wyższym ryzykiem wystąpienia autyzmu u dziecka. "Sprowadzanie przyczyn autyzmu do jednej prostej rzeczy jest nieuczciwe i mylące. Wiemy, że autyzm jest niezwykle skomplikowany i musimy odejść od badań, które upraszczają go do jednego czynnika, nie biorąc pod uwagę żadnych innych" - oświadczyła Alycia Halladay z Autism Science Foundation, cytowana przez Hill.

"Epidemia autyzmu" w USA

Według Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) liczba przypadków autyzmu wśród amerykańskich dzieci wzrasta. CDC zaznaczyły, że najprawdopodobniej jest to związane z większą wykrywalnością i większą świadomością w społeczeństwie. Minister zdrowia Robert F. Kennedy ocenia natomiast, że w kraju trwa "epidemia autyzmu".

W 2022 roku jedno na 31 dzieci w wieku ośmiu lat miało autyzm. Dwa lata wcześniej było to jedno dziecko na 36. To wskaźnik prawie pięciokrotnie wyższy niż w 2000 roku, gdy CDC zaczęły zbierać dane.

Uwarunkowania wystąpienia autyzmu nie są dokładnie znane, jednak według ekspertów prawdopodobną przyczyną jest połączenie czynników genetycznych i środowiskowych. Kennedy zapowiedział wcześniej, że Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) do września ustali, co jest przyczyną autyzmu. Wielu ekspertów sceptycznie odnosi się do działań ministra.

Czytaj także:

Źródło: PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej