Bosch wstrzymuje inwestycję w Polsce. Co z 500 miejscami pracy?
Warta 1,2 mld zł inwestycja Boscha w Dobromierzu wstrzymana. W fabryce pomp ciepła pracę miało znaleźć 500 osób. Koncern wyjaśnił, że "niepewność polityczna i gospodarcza w Europie negatywnie wpływa na europejski rynek pomp ciepła.
2025-09-23, 16:25
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Niemiecki koncern Bosch podjął decyzję o zawieszeniu budowy wartej 1,2 mld złotych fabryki pomp ciepła w Dobromierzu na Dolnym Śląsku
- Przyczyną wstrzymania prac są prognozy wskazujące na wolniejszy niż zakładano wzrost zapotrzebowania na pompy ciepła w Europie, pogłębiany przez niepewność polityczną i gospodarczą
- Pierwotne plany zakładały, że produkcja w nowym zakładzie ruszy na przełomie lat 2025 i 2026, a docelowo zatrudnienie znajdzie w nim 500 osób
Fabryka pom ciepła Bosch. Inwestycja wstrzymana
Bosch poinformował o zawieszeniu rozpoczęcia budowy fabryki pomp ciepła w Polsce, co jest poważnym ciosem dla lokalnego rynku pracy i planów inwestycyjnych Dolnego Śląska. Planowana inwestycja, która miała zostać zrealizowana w Dobromierzu, w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (WSSE Invest-Park) w powiecie świdnickim, była wyceniana na kwotę 1,2 miliarda złotych.
Koncern ogłosił plany budowy zakładu w kwietniu 2023 roku. Zgodnie z pierwotnymi zamierzeniami, produkcja w nowym zakładzie miała ruszyć na przełomie 2025 i 2026 roku, a inwestor zapewniał, że do 2027 roku 500 osób miało znaleźć tam zatrudnienie. Zmiana warunków rynkowych i makroekonomicznych wymusiła rewizję tych planów.
🏭 Co oznacza dla małej gminy fabryka na 500 etatów? Policzmy
Decyzja Boscha to dla Dobromierza (gminy z ok. 5 tys. mieszkańców) ogromny cios. Oto co w praktyce oznaczała ta inwestycja:
Miliony z podatków
Nowa fabryka to potencjalnie miliony złotych rocznie z samego podatku od nieruchomości, które mogłyby sfinansować nowe drogi, szkoły czy oświetlenie.
Efekt domina dla rynku pracy
500 etatów to nie tylko 500 pensji. To także praca dla lokalnych firm – cateringowych, sprzątających, transportowych i hoteli. To impuls dla całej lokalnej gospodarki.
Prestiż i impuls rozwojowy
Taka inwestycja przyciąga kolejne firmy i podnosi wartość gruntów w całej okolicy, dając impuls rozwojowy na dekady.
Główną przyczyną podjęcia tej niekorzystnej dla polskiej gospodarki decyzji jest spowolnienie na europejskim rynku pomp ciepła. Popyt na tę technologię rośnie wolniej, niż pierwotnie zakładano, co w połączeniu z ogólną niepewnością gospodarczą zmusiło Bosch do wstrzymania prac.
– W Europie technologia pomp ciepła jest historią sukcesu, którą Bosch Home Comfort Group chce kontynuować. Ta technologia jest według nas kluczowa do osiągnięcia europejskich celów klimatycznych w sektorze budowlanym. Jednak rosnąca niepewność polityczna i gospodarcza w Europie negatywnie wpływa na europejski rynek pomp ciepła. Przewiduje się, że jego wzrost będzie wolniejszy niż wcześniej zakładano. W związku z tym Grupa Bosch podjęła decyzję o zawieszeniu rozpoczęcia budowy fabryki pomp ciepła w Dobromierzu na Dolnym Śląsku – stwierdziła Magdalena Kołomańska, kierownik komunikacji korporacyjnej Grupy Bosch w Polsce.
Przedstawiciele firmy, choć wstrzymali budowę, wyrazili jednocześnie przekonanie, że technologia pomp ciepła pozostaje kluczowa dla osiągnięcia europejskich celów klimatycznych. W związku z tym, koncern uważa, że popyt na pompy ciepła będzie się w przyszłości umacniał. Plany dotyczące nowego zakładu zostaną poddane ponownej analizie, gdy tylko nastąpi oczekiwane ożywienie na rynku.
🌡️ Od boomu do gwałtownego hamowania. Burzliwa historia rynku pomp ciepła
Jeszcze rok temu pompy ciepła biły rekordy popularności. Co się stało? Rynek ten przeżył prawdziwy rollercoaster. Najpierw gigantyczny boom, napędzany kryzysem energetycznym po inwazji Rosji na Ukrainę i hojnymi dotacjami rządowymi w całej Europie. A zaraz potem gwałtowne hamowanie, spowodowane m.in. spadkiem cen gazu, wysokimi cenami prądu (co zmniejsza opłacalność pomp), wysokimi stopami procentowymi (utrudniającymi kredyty na instalację) oraz chaosem i niepewnością co do przyszłości dotacji w kluczowych krajach, jak Niemcy.
Dobromierz bez 500 miejsc pracy. Niższy popyt na pompy ciepła
Wstrzymana fabryka w Dobromierzu miała uzupełnić istniejącą sieć produkcyjną pomp ciepła Grupy Bosch w Europie, która obecnie obejmuje zakłady w Portugalii, Niemczech i Szwecji. Miała być to jednocześnie dziewiąta fabryka Boscha w Polsce i pierwsza, w której produkowane byłyby pompy ciepła.
Początkowe plany inwestycyjne, ogłoszone w 2023 roku, wynikały z niezwykle optymistycznych prognoz rynkowych. W Polsce zapotrzebowanie na pompy ciepła rosło wówczas o kilkadziesiąt procent rok do roku, a prognozy dla całej Unii Europejskiej przewidywały, że w ciągu dekady zostanie zainstalowanych 30 milionów takich urządzeń.
Decyzja Boscha, choć trudna, jest efektem konieczności dostosowania planów do bieżącej sytuacji rynkowej. Inwestycja budziła ogromny entuzjazm lokalnych władz. Jak podkreślał wójt Jerzy Ulbin, realizacja projektu miała oznaczać dla gminy Dobromierz "prestiż, miejsca pracy – 500 miejsc pracy w perspektywie 3-4 lat, a także wpływy do budżetu gminy z tytułu podatków".
🌍 Dlaczego zagraniczne inwestycje są tak wrażliwe na "niepewność"?
Dla globalnego koncernu, takiego jak Bosch, budowa fabryki w Polsce to tylko jeden ruch na wielkiej, międzynarodowej szachownicy. Decyzje inwestycyjne za ponad miliard złotych opierają się na długoterminowych prognozach. Gdy na rynku pojawia się "niepewność" – np. rządy innych państw zmieniają zasady dotacji, rosną stopy procentowe, a sytuacja geopolityczna jest napięta – prognozy stają się niewiarygodne. Wstrzymanie inwestycji to standardowy ruch korporacyjny, oznaczający 'przeczekanie burzy'. To pokazuje, jak bardzo lokalne miejsca pracy zależą dziś od globalnej stabilności.
Warto dodać, że Grupa Bosch jest obecna w Polsce od 1992 roku i jest jednym z kluczowych pracodawców w kraju, zatrudniając obecnie ponad 9700 pracowników. Koncern od 2018 roku intensywnie inwestuje w rozbudowę europejskiej sieci rozwoju i produkcji pomp ciepła ze względu na znacznie zwiększony popyt.
Czytaj także:
- W tym zawodzie zarobisz nawet tysiąc zł za godzinę. Ale jest niebezpieczeństwo
- W Polsce coraz mniej ofert pracy. Nikt nie wie, dlaczego
- Zabraknie rąk do pracy i wzrosną ceny. Eksperci alarmują
Źródło: Bosch/Świdnica24.pl/Michał Tomaszkiewicz