Polscy turyści utknęli na Zanzibarze. "Ludzie spali na podłodze"

Polscy turyści utknęli na Zanzibarze po tym, jak w samolocie, którym mieli wracać, wykryto usterkę elektryczną. Łącznie może chodzić nawet o 300 osób. 

2025-09-25, 14:00

Polscy turyści utknęli na Zanzibarze. "Ludzie spali na podłodze"
Polscy turyści utkneli na Zanzibarze po awarii samolotu Enter Air. Foto: MICHAL ADAMOWSKI/REPORTER

Awaria samolotu. "Ludzie spali na podłodze"

W czwartek o godz. 21 samolot linii Enter Air miał wystartować z Zanzibaru do Polski. Lot został jednak odwołany ze względu na usterkę. W rozmowie z Kontakt 24 pasażerka lotu relacjonowała, że osoby, które miały wracać do Polski, musiały spać na podłodze

Okazało się, że samolot ma uszkodzone jakieś części, na których wymianę możemy czekać nawet dwa dni. Około 300 pasażerów ma opóźniony lot powrotny do Polski, zaburzone plany i przedłużone wakacje. Podróżni zaczynają się denerwować i dopytywać obsługę, ale bezskutecznie. Dwa razy zostały doniesione jedynie butelki z wodą, których nawet nie wystarczyło dla wszystkich. Ludzie spali na podłodze - stwierdziła. 

Pasażerowie otrzymali zakwaterowanie

Na początku pasażerowie przebywali na lotnisku. Warunki pozostawiały jednak wiele do życzenia. Później podróżnych przewieziono do hotelu. - Trzymano nas na lotnisku bez żadnego jedzenia. Teraz po wielu godzinach w końcu przywieziono nas do hotelu, który znajduje się ponad godzinę drogi od lotniska. Został nam przydzielony pokój oraz dostaliśmy wstęp na śniadanie, obiad i kolację - przekazała. 

- Niedawno biuro podróży TUI wysłało informację o opóźnionym locie i planowanym wylocie 26 września o godzinie 3.00. Krótko mówiąc, dopiero teraz zaczęliśmy otrzymywać jakiekolwiek informacje, z czego personel hotelu wykazał się największym zainteresowaniem - przyznała. 

Oświadczenie linii

Z kolei linia Enter Air opublikowały informację za pośrednictwem Facebooka. "Drodzy Pasażerowie, Informujemy, że rejs ENT7036 z Zanzibaru do Warszawy nie może zostać wykonany zgodnie z planem ze względu na niemożliwą do przewidzenia usterkę systemu elektrycznego samolotu" - przekazano w komunikacie. 

Zapewniono również, że trwa organizacja zakwaterowania i lotu zastępczego, którym pasażerowie wrócą do Polski. "Wydłużony czas oczekiwania wynika z konieczności organizacji lotu zastępczego, uzyskania niezbędnych zgód przelotowych nad krajami afrykańskimi oraz czasu przelotu samolotu zastępczego do Zanzibaru" - wyjaśniono. 

Linia przyznała, że jest świadoma trudnych warunków. "Wiemy, że warunki nie są idealne. Zanzibar w szczycie sezonu ma ograniczoną bazę hotelową, a nasze możliwości działania są zdeterminowane lokalną infrastrukturą. Nasi przedstawiciele robią wszystko, co możliwe w tych okolicznościach" - napisano. Enter Air zapewniło, że robi wszystko, aby pasażerowie jak najszybciej wrócili do kraju. 

Czytaj także:

Źródło: Kontakt 24/egz

Polecane

Wróć do strony głównej