Zestrzeliwanie rosyjskich samolotów. Jest reakcja Kremla
Moskwa odpowiedziała na słowa sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, który dopuścił możliwość zestrzeliwania rosyjskich maszyn naruszających przestrzeń Sojuszu. Ambasador Rosji we Francji Aleksiej Mieszkov ostrzegł, że taki krok oznaczałby początek konfliktu zbrojnego.
2025-09-25, 17:20
Rutte o naruszeniach NATO. Możliwe zestrzeliwanie maszyn
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył w czwartek, że państwa członkowskie Sojuszu mogą podejmować działania wobec rosyjskich samolotów i dronów w przypadku naruszenia przez nie przestrzeni powietrznej NATO, włącznie z ich zestrzeleniem, jeśli okaże się to konieczne. Rutte, jak zauważył Reuters, poparł w ten sposób niedawne słowa prezydenta USA Donalda Trumpa, który wezwał sojuszników do zdecydowanej reakcji w takich sytuacjach.
- Jeśli to konieczne. Całkowicie zgadzam się z prezydentem Trumpem, jeśli to konieczne - powiedział Rutte w wywiadzie dla stacji Fox News. Sekretarz generalny NATO podkreślił, że wojska państw członkowskich są przygotowane do oceny zagrożeń i mogą zarówno eskortować rosyjskie maszyny poza przestrzeń sojuszniczą, jak i podjąć dalsze działania, jeśli wymaga tego sytuacja.
Moskwa grozi NATO: zestrzelenie samolotu to konflikt zbrojny
Ambasador Rosji we Francji Aleksiej Mieszkov oświadczył, że "jeśli NATO zestrzeli rosyjski samolot, będzie to oznaczać początek konfliktu zbrojnego". Dodał także, że maszyny Sojuszu "dość często" naruszają rosyjską przestrzeń powietrzną, jednak Moskwa nie podejmuje wobec nich działań zbrojnych.
Rosja naruszyła przestrzeń NATO
Trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w piątek rano w przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały tam przez około 12 minut. Estonia zdecydowała się złożyć wniosek w sprawie uruchomienia konsultacji na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego w związku z ingerencją rosyjskich myśliwców w estońską przestrzeń powietrzną.
Art. 4 NATO brzmi: "Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".
NATO uruchomiło we wrześniu misję Wschodnia Straż, aby wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu. To nowe, bardziej zintegrowane podejście do obrony tej części terytorium NATO. W ramach misji mają działać m.in. duńskie myśliwce F-16, francuskie Rafale i niemieckie Eurofightery.
Decyzja NATO to efekt tego, co wydarzyło się w nocy z 9 na 10 września, czyli wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Decyzja nastąpiła po spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej, podczas którego sojusznicy omówili sytuację w świetle wniosku Polski o konsultacje na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego.
- Rosyjskie prowokacje. Szefowa KE: nie wykluczamy zestrzeliwania
- Nocny nalot dronów na lotniska w Danii. Nowy komunikat policji
- Rosyjskie drony nad Polską. Kreml: Moskwa proponowała konsultacje
Źródło: PAP/Polskie Radio/nł