Koszmar pasażerów Ryanaira. Polscy turyści zamknięci w samolocie
O koszmarze, którzy przeżyli pasażerowie samolotu linii lotniczych Ryanair lecącego z Warszawy na grecką wyspę Zakynthos, poinformowała RMF FM. Samolot dwukrotnie podjął próbę lądowania na wyspie, jednak z powodu złych warunków pogodowych musiał zostać przekierowany do Aten. W stolicy Grecji pasażerowie nie zostali wypuszczeni z samolotu przez wiele godzin. Nie otrzymali również posiłków ani napojów. Nie podawano im także szczegółowych informacji na temat dalszego przebiegu podróży - wynika z relacji podróżnych.
2025-09-29, 13:26
Wakacje z koszmaru. Turyści zamknięci w samolocie na wiele godzin
RMF FM dowiedziała się, że lot samolotem linii Ryanair, który odbywał się w niedzielę 28 września, miał półtoragodzinne opóźnienie. Kiedy samolot dotarł do wyspy, okazało się, że nie może lądować ze względu na pogodę. Maszyna została skierowana do Aten. Po zatankowaniu samolot ponownie podjął próbę lądowania na Zakynthos, jednak i tym razem było to niemożliwe. Maszyna wróciła do greckiej stolicy, i dopiero za drugim razem - po interwencji i awanturze na pokładzie - pasażerom pozwolono wyjść z samolotu.
"Nie było wiadomo, co dalej"
Po opuszczeniu pokładu turystów skierowano pod bramkę. Tam oczekiwali na jakiekolwiek informacje przez dwie godziny. "Obsługa lotniska nie była w stanie udzielić im wyjaśnień ani wskazać, co mają robić. Dopiero przed godziną 21.00 grupa została skierowana do hali odbioru bagażu, jednak wciąż nie było wiadomo, co stanie się dalej" - pisze RMF FM.
Dzieci spały na podłodze lotniska
Po godzinie 21.00 pasażerowie otrzymali wiadomość SMS z informacją o odwołaniu lotu. Przewoźnik zapowiedział, że zapewni im tymczasowe zakwaterowanie. Przez długi czas nie podano jednak żadnych szczegółów dotyczących miejsca noclegu ani terminu następnego lotu, w związku z czym podróżni musieli spędzić wiele godzin na lotnisku, czekając na dalsze informacje.
"Dzieci spały na podłodze, a dorośli próbowali zorganizować prowizoryczne miejsca do odpoczynku z kurtek i walizek. Pasażerowie pomagali sobie nawzajem, jednak zmęczenie i frustracja narastały z każdą godziną" - opisano na łamach portalu.
- Samolot zmuszony do lądowania przez burzę. Ranny dwulatek
- Samolot wpadł w chmurę gradową. Chaos na pokładzie. Wszystko się nagrało
- "Elektryczny" zapach na pokładzie samolotu. Niebezpieczny incydent
Vouchery na jedzenie otrzymali dopiero około godz. 23.00. Mniej więcej wtedy mieli również otrzymać informację, że kolejny lot odbędzie się następnego dnia, tj. w poniedziałek przed południem. Dopiero kilkanaście minut przed północą dowiedzieli się, w którym hotelu zostaną zakwaterowani. Transport odbył się w dwóch turach, a część osób musiała oczekiwać na swoją kolej w "deszczu i ciemności" - relacjonowała RMF FM. Pasażerowie zostali umieszczeniu w hotelu przed godziną 2.00 nad ranem.
Źródło: RMF FM/hjzrmb