Nepal ma nową "żywą boginię". Została nią 2-latka

Niespełna 3-letnia Aryatara Shakya została ogłoszona nową "żywą boginią" Kumari, czczoną przez hinduistów i buddystów w Nepalu. W uroczystej procesji przeniesiono ją do pałacu przy świątyni w Katmandu, gdzie odtąd będzie żyć w odosobnieniu, udzielając błogosławieństw wiernym i uczestnicząc w rytuałach religijnych. Będzie pełniła tę funkcję aż do pierwszej miesiączki.

2025-10-01, 11:15

Nepal ma nową "żywą boginię". Została nią 2-latka
Nowa Kumari w Nepalu. Foto: Safal Prakash Shrestha/NurPhoto/AFP

Nowa Kumari w Nepalu

Aryatara Shakya, mająca zaledwie 2 lata i 8 miesięcy, została wybrana na nową Kumari - "żywą boginię". Zastąpiła dotychczasową 11-letnią dziewczynkę, która zgodnie z tradycją, po osiągnięciu dojrzałości płciowej, musiała powrócić do zwyczajnego życia. Pełniła tę rolę od 2017 roku.

W wtorek nowa Kumari została przeniesiona w uroczystej procesji do przyświątynnego pałacu w stolicy Katmandu. Odtąd poza pałacem jej stopy nie dotkną ziemi - będzie noszona przez wyznawców na rękach lub w lektyce. Ubrana w czerwień, symbol kreatywnej siły bogini, będzie udzielała błogosławieństw w trakcie uroczystości i świąt religijnych. W czwartek pobłogosławiony zostanie prezydent Nepalu.

PAP/EPA/NARENDRA SHRESTHA PAP/EPA/NARENDRA SHRESTHA

"Żywe boginie" wybierane są z klanu Shakya, nim ukończą 4 lata. Kapłani stosują ponad 30 kryteriów, dzięki którym mogą odkryć, w której kandydatce ukryła się bogini Taleju. Wybrana bogini musi być zdrowa, o nienagannej cerze, zębach, oczach i włosach. Musi mieć ruchy pełne gracji, doskonałe paznokcie, drobne stopy, oczy sarny i serce lwa. Nie powinna bać się także ciemności. Kumari zawsze nosi czerwone ubrania, upina włosy w koki i ma namalowane na czole "trzecie oko".

Nepalczycy wierzą, że niegdyś bogini sprawująca opiekę nad krajem została urażona przez jego władcę, który zaczął czynić jej awanse. Odeszła, ale po licznych błaganiach obiecała, że będzie wcielać się w dziewczynki.

Kontrowersje wokół Kumari

Sprawujące swą funkcję rytualną Kumari prowadzą życie w odosobnieniu. Dopuszcza się do nich wąskie grono koleżanek, nie chodzą do szkoły ani nie uczą się typowych dla ich rodzin codziennych zajęć. Kiedy - jak wierzą Nepalczycy - bogini opuszcza ciało dojrzewającej dziewczynki, byłe Kumari muszą powrócić do zwyczajnego życia, co nie jest łatwe.

Obrońcy praw człowieka starali się nawet o sądowy nakaz odrzucenia tradycji Kumari, argumentując to prawami dziecka. Choć ostatecznie Sąd Najwyższy odrzucił to żądanie, to postanowiono poprawić nieco życie emerytowanych Kumari. Zdecydowano, że choć dziewczynki-boginie nie mogą chodzić do szkoły, to będą pobierały w lekcje w pałacu. Zaś po zakończeniu panowania dostaną niewielkie rządowe stypendium, które ma pomóc im w uzyskaniu wykształcenia i dostosowaniu się do zwyczajnego, anonimowego życia. 

Czytaj także:

Źródło: CNN/PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej