Jak Petru znalazł się w Polsce 2050? "Szukał szalupy, na której wpłynie do Sejmu"

Ryszard Peru ogłosił, że chce zostać przewodniczącym Polski 2050. - W 2023 roku, aby osiągnąć sukces, próbował straszyć Konfederacją i zbić jej notowania. To nie do powtórzenia. Poza tym on jest bardziej happenerem niż politykiem - powiedział w Polskim Radiu 24 Roch Zygmunt, analityk Klubu Jagiellońskiego.

2025-10-01, 14:30

Jak Petru znalazł się w Polsce 2050? "Szukał szalupy, na której wpłynie do Sejmu"
Ryszard Petru. Foto: PAP/Leszek Szymański

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Ryszard Petru zapowiedział, że chce zostać liderem Polski 2050
  • Zdaniem Rocha Zygmunta, polityk nie ma zbyt dużych szans na sukces 
  • Według analityka, PiS w 2027 roku nie będzie miało szansy na samodzielną większość

Poseł Polski 2050 Ryszard Petru za pośrednictwem mediów społecznościowych zapowiedział swój start na przewodniczącego partii. "Podejmuję to wyzwanie, wierząc, że jesteśmy w stanie odzyskać wyborców, którzy zaufali nam w 2023 roku - i wiem, jak to zrobić" - wskazał. Zaproponował "powrót do korzeni, czyli do tego, co stało za sukcesem ugrupowania i całej Trzeciej Drogi: do przedsiębiorczości, rozsądnej transformacji energetycznej, adresowanej polityki społecznej, rozwiązującej problemy konkretnych ludzi".

Roch Zygmunt wskazał, że "Ryszard Petru próbuje powtórzyć to, co wydarzyło się w roku 2023". - Dość przypadkowo znalazł się na listach Polski 2050, szukając sobie jakiejś szalupy, na której wpłynie do Sejmu. Okazało się, że była to właśnie Polska 2050 - wyjaśnił. Gość Polskiego Radia podkreślił, że "Petru jest bardziej happenerem niż politykiem, co udowodnił w 2023 roku".

Wtedy próbował wpłynąć na notowania Konfederacji. - To jest nie do powtórzenia. Poza tym prezentował się jako polityk wolnorynkowy, złożył jakieś obietnice. Czy je dowiózł? Pewnie mniej niż bardziej. Można go rozliczać z twardych rzeczy, typu kwota wolna od podatku. Poza tym zmienił się zupełnie obraz Konfederacji. Odszedł Grzegorz Braun i dziś trudno straszyć Konfederacją jako partią bardzo skrajną, skoro jest jeszcze bardziej skrajna - powiedział analityk Klubu Jagiellońskiego.

Posłuchaj

Roch Zygmunt gościem Macieja Wolnego (Temat dnia) 19:00
+
Dodaj do playlisty

"PiS nie będzie zdolne do zbudowania samodzielnej większości"

Roch Zygmunt odniósł się również do sondażu IBRIS przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej". Według badania Koalicja Obywatelska cieszy się poparciem 28,7 proc. wyborców. Tuż za nią uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 28,1 proc. Na trzecim miejscu znalazła się Konfederacja (13,4 proc.), a dalej Lewica (7,6 proc.) i Konfederacja Korony Polskiej (5,7 proc.). Ugrupowanie Grzegorza Brauna jest ostatnią partią, która przekracza próg wyborczy.

Gość Polskiego Radia 24 w tym kontekście zwrócił uwagę na zdolności koalicyjne Konfederacji. - Wyborcy tej formacji w pewnym momencie będą domagali się od Konfederacji jakiegoś udziału we władzy. Bo ciągłe mówienie, że "nie wejdziemy za żadne skarby w kolację z Tuskiem albo z Kaczyńskim" to zamykanie sobie pewnej drogi - wyjaśnił. 

Zygmunt podkreślił, że "Sławomir Mentzen próbuje tego uniknąć". - Natomiast w sondażowych wynikach Prawa i Sprawiedliwości od jakiegoś czasu widzimy rezultaty, które tej partii nie dają szans na samodzielną większość w 2027 roku. Tak wynika z wyliczeń analityków: że PiS za dwa lata będzie niezdolny do zbudowania samodzielnej większości z powodów demograficznych. Część elektoratu po prostu do tego czasu odejdzie. Dlatego PiS będzie musiało się układać z Konfederacją - powiedział Roch Zygmunt.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Maciej Wolny
Opracowanie: Robert Bartosewicz

Polecane

Wróć do strony głównej