Zmiany w wynagrodzeniach nauczycieli. MEN ma plan

Obywatelski projekt dot. wynagrodzeń nauczycieli nie ma szans na realizację w obecnym kształcie ze względu na koszty. Te wyniosłyby kilkadziesiąt miliardów złotych. W Ministerstwie Edukacji Narodowej trwają prace nad dostosowaniem projektu, ale szefowa resortu nie ma wątpliwości, że jest potrzebny. - Trzeba dostosować wynagrodzenia nauczycieli do zmieniających się warunków - przekazała Barbara Nowacka. 

2025-10-14, 08:14

Zmiany w wynagrodzeniach nauczycieli. MEN ma plan
Ministra edukacji odpowiedziała na pytania dotyczące projektu nowelizacji Karty Nauczyciela. Foto: Piotr Matusewicz/East News

Projekt wart miliardy złotych

W projekcie zawarto postulat dotyczący powiązania wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem. Ten pomysł nie jest nowy, ponieważ Związek Nauczycielstwa Polskiego wniósł go do Sejmu jeszcze w 2021 roku. Przełom jednak nie nastąpił, a projekt po pierwszym czytaniu utknął w komisji. 

W obecnej kadencji parlamentarzyści znów zajęli się założeniami projektu. Doszło do trzech spotkań dedykowanej podkomisji nadzwyczajnej - w tym dwóch technicznych. Ostatnie zebranie odbyło się w marcu i od tamtej pory członkowie czekali na opinię z Ministerstwa Finansów. Ta przygotowywana była przez kilka miesięcy, ale nie pozostawiła złudzeń

Długo czekałem na tę opinię. Jednoznacznie dała ona do zrozumienia, że przy kosztach tej propozycji, które MF szacuje na około 35 miliardów złotych, nie ma możliwości, żeby ten projekt mógł się ziścić jako aktualne prawo - przekazał przewodniczący podkomisji Adam Krzemiński (KO).

MEN chce rozwiązać problem wysokich kosztów

Dotyczy to jednak jedynie obecnego kształtu projektu. MEN pracuje obecnie nad tym, aby dostosować go do realiów budżetowych i wprowadzić jego założenia w życie, tj. powiązać pensje nauczycieli ze wskaźnikiem zewnętrznym. Projekt w nowym kształcie ma "co do zasady uniezależnić decyzje dotyczące podwyżek od decyzji politycznych". Krzemiński wyjaśnił, że należy "przygotować wskaźnik, którym będą co roku waloryzowane wynagrodzenia nauczycieli, bez względu na to, jakie decyzje będą zapadały na poziomie ministerstwa".

Podkomisja czeka na poprawki do projektu, które wprowadzi MEN. - Nie chodzi o to, żeby wyrzucić go do kosza, ale żeby go dostosować, by miał szansę na realizację. To jest potężny kosztowo projekt - zapewnił przewodniczący podkomisji. Jak wyjaśnił, plan zakłada nie "skokowy wzrost rzędu kilkudziesięciu miliardów, tylko płynne dochodzenie do tego poziomu" od 2027 roku. Barbara Nowacka poinformowała, że nowy projekt będzie musiał uwzględnić różne czynniki, m.in. niekorzystny wskaźnik urodzeń. 

- Demografia wskazuje, że będzie coraz mniej młodzieży. W 2026 r. spadek dzieci w wychowaniu przedszkolnym wyniesie około 8 proc. Różnice demograficzne są takie, że wyludniają się wsie i niektóre całe regiony i przeludniają miasta. Trzeba bardzo poważnie podejść do tego, żeby żaden nauczyciel nie był stratny, by poziom nauczania nie został obniżony i dostosować wynagrodzenia nauczycieli do tych zmieniających się warunków - oceniła. 

- Natomiast my się do tego bardzo poważnie przygotujemy, robiąc wszelkie możliwe analizy, tak by zadbać o finanse publiczne - ale moim priorytetem jest dbanie o godne, dobre płace i warunki pracy nauczycieli - i mam nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy będziemy gotowi - dodała. 

Kiedy resort wprowadzi zmiany?

Rewolucji jednak - jak przyznała Nowacka - nie należy się spodziewać. Pytana o zmianę całego systemu wynagradzania nauczycieli wyjaśniła, że chodzi o dłuższą perspektywę. - Nie poszłabym tak daleko. Natomiast musimy przygotować dłuższą strategię, w jaki sposób te wynagrodzenia będą się zmieniały przez lata - tłumaczyła. 

Sama ministra jest zwolenniczką powiązania wynagrodzeń nauczycieli ze wskaźnikiem zewnętrznym. Według niej zapewni to "poczucie stabilności". - Wiem, że nauczyciele bardzo czekają, żeby to wreszcie drgnęło, ale nie chciałabym wylać dziecka z kąpielą albo złożyć propozycji, która spotka się z niechęcią Ministerstwa Finansów i protestami ze strony chociażby części związków czy samorządów - podkreśliła. 

Kiedy nauczyciele mogą spodziewać się gotowej propozycji? W tej kwestii szefowa resortu edukacji pozostała ostrożna i wolała nie obiecywać, że wydarzy się to w tym roku. - Chociaż bardzo bym chciała móc jak najszybciej wyjść z propozycją, bo też wiem, że środowiska nauczycielskie na to po prostu czekają dobrych kilka lat - wskazała. 

Co składa się na pensję nauczyciela?

Obecnie wynagrodzenie nauczycieli jest powiązane z kwotą bazową, która co roku jest określana w ustawie budżetowej. W tym roku wynosiła ona 5 434,82 zł, co stanowiło wzrost o 5 proc. (+258,80 zł) w stosunku do poprzedniego roku. Średnie wynagrodzenie brutto powinno wynosić 6672,31 zł (+317,73 zł) dla nauczycieli początkujących, 7826,14 zł (+372,67 zł) dla mianowanych, oraz 10000,07 zł (+476,19 zł) dla dyplomowanych. 

Wśród składników wynagrodzenia nauczycieli należy wymienić wynagrodzenie zasadnicze, dodatki (za wysługę lat, funkcyjny, motywacyjny), za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa, oraz nagrody i świadczenia. Łącznie funkcjonuje kilkanaście dodatków. Poza wcześniej wymienionymi warto wymienić m.in. nagrody jubileuszowe, dodatek za warunki pracy, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne, odprawa emerytalno-rentowa, odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy i wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe. 

Część z nich jest powiązana z wynagrodzeniem zasadniczym. We wrześniu związkowcy z ZNP podczas manifestacji podkreślali, że "inaczej rozumieją przyspieszenie prac", o którym premier Donald Tusk mówił jeszcze w listopadzie ub. roku. Szef rządu stwierdził wtedy, że "nie będzie już zwłoki". 

Czytaj także:

Źródło: PAP/egz

Polecane

Wróć do strony głównej