Policzyliśmy, jak nowy podatek cukrowy podniesie ceny. 10-krotna podwyżka opłaty za energetyki

Od 1 stycznia 2026 roku Polaków czeka rewolucja cenowa na półkach z napojami. Rząd przyjął projekt drastycznej waloryzacji podatku cukrowego, podwyższając na przykład opłatę za kofeinę z 10 gr do pełnego złotego. Skutki będą natychmiastowe i dotkliwe: psychologiczne bariery cenowe zostaną przełamane zarówno dla zwykłych napojów, jak i dla energetyków, a producenci dostaną pretekst, żeby podwyższyć swoje marże.

2025-10-20, 14:34

Policzyliśmy, jak nowy podatek cukrowy podniesie ceny. 10-krotna podwyżka opłaty za energetyki
napoje słodzone i bez cukru na półce w sklepie. Foto: Piotr Kamionka/REPORTER/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Od 1 stycznia 2026 roku ceny napojów drastycznie wzrosną z powodu waloryzacji podatku cukrowego. Nasza symulacja pokazuje, że 2-litrowa Cola (również "Zero") przekroczy 10,60 zł, a puszka energetyka (500 ml) 5,17 zł.
  • Największą zmianą jest 10-krotna podwyżka opłaty za kofeinę i taurynę (z 0,10 zł do 1,00 zł za litr), co najmocniej uderzy w napoje energetyczne, zwłaszcza te w wersji "Zero".
  • Producenci wykorzystają zapewne podwyżki do zwiększenia własnych marż. Utrzymają tę samą cenę na wersje "Zero" i z cukrem, przez co np. marża na 2-litrowej Coli "Zero" wzrośnie o dodatkowe 62 grosze.
  • Choć podatek ma cel prozdrowotny, raport NIK ujawnił, że dotychczas zebrane 4,5 mld zł "rozpłynęło się" w ogólnym budżecie NFZ (finansując m.in. podwyżki płac), a nie zostało wydane na walkę z otyłością


Skutki szykowanej podwyżki podatku cukrowego będą natychmiastowe i dotkliwe dla każdego portfela. Według naszych symulacji, psychologiczne bariery cenowe, które wydawały się odległe, zostaną z łatwością przełamane. Cena dwulitrowej butelki popularnej Coli, dziś kosztującej około 9,50 zł, wzrośnie do ponad 10,60 zł. Puszka energetyka o pojemności 500 ml, dziś warta około 4,50 zł, przebije barierę 5,15 zł.

Podatek cukrowy 2026: szczegółowa symulacja cen

Jak może wzrosnąć cena Twoich ulubionych napojów po 1 stycznia 2026 r.?

Założenia symulacji: Ceny regularne z 20.10.2025 r. i strategia parytetu cenowego (producent podnosi cenę obu wariantów o kwotę najwyższej podwyżki podatku w danym segmencie).

🥤 Segment Coli

Coca-Cola / Zero

2 L

9,49 zł➡️10,60 zł

Pepsi / Max

1,75 L

8,99 zł➡️9,96 zł

Coca-Cola / Zero

1,5 L

7,99 zł➡️8,82 zł

⚡ Napoje Energetyczne

Tiger / Black

500 ml

4,49 zł➡️5,17 zł

Red Bull

250 ml

6,49 zł➡️6,83 zł

Jednak podwyżki, które zobaczymy na paragonie, nie będą wynikać tylko z dostosowania się producentów do nowych stawek podatku. Trzeba także zdać sobie sprawę z tego, co będzie działo się za kulisami. Nasza analiza ujawniła dwa głęboko ukryte mechanizmy, o których rząd głośno nie mówi.

Po pierwsze, nowe przepisy stwarzają producentom idealne warunki do znaczącego podniesienia własnych marż na napojach typu "Zero", które teoretycznie powinny być traktowane łagodniej. Po drugie, choć oficjalnym uzasadnieniem dla podatku pozostaje troska o zdrowie publiczne, miażdżący raport Najwyższej Izby Kontroli dowodzi, że dotychczasowe 4,5 miliarda złotych wcale nie trafiło na profilaktykę otyłości. Pieniądze te "rozpłynęły się" w ogólnym budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia, finansując między innymi podwyżki płac.

Podwyżka podatku cukrowego. Stawki od 1 stycznia 2026

Aby zrozumieć, skąd wezmą się tak dotkliwe podwyżki, musimy rozłożyć na czynniki pierwsze samą konstrukcję nowelizacji. Rząd nie tylko podnosi stawki, ale robi to w sposób chirurgicznie precyzyjny, celując w najsłabsze punkty rynku.

Po pierwsze, rośnie opłata stała, czyli danina płacona od samego faktu posłodzenia napoju – czy to cukrem w ilości do 5 gramów na 100 ml, czy jakimkolwiek słodzikiem. Wzrośnie ona z 0,50 zł do 0,70 zł za litr. To właśnie ta zmiana uderzy w napoje "Zero".

Po drugie, rząd podwaja stawkę opłaty zmiennej, naliczanej od każdego grama cukru powyżej progu 5 gramów na 100 ml. Stawka skoczy z 0,05 zł do 0,10 zł za gram. To cios wymierzony w klasyczne, wysokosłodzone napoje.

Nowe stawki podatku cukrowego

Rząd nie tylko podnosi stawki, ale robi to w sposób precyzyjny, celując w najsłabsze punkty rynku.

Wzrost opłaty stałej

To danina płacona od samego faktu posłodzenia napoju (cukrem do 5g/100ml lub słodzikiem). Zmiana ta uderzy w napoje typu "Zero".

Podwojenie opłaty zmiennej

To opłata naliczana od każdego grama cukru powyżej progu 5g/100ml. Ten cios jest wymierzony w klasyczne, wysokosłodzone napoje.

Porównanie stawek

Opłata stała

0,50 zł/l ➡️ 0,70 zł/l

+0,20 zł

Opłata zmienna

0,05 zł/g ➡️ 0,10 zł/g

+0,05 zł

Opłata za kofeinę/taurynę

0,10 zł/l ➡️ 1,00 zł/l

+0,90 zł

Opłata maksymalna (limit)

1,20 zł/l ➡️ 1,80 zł/l

+0,60 zł


Jednak prawdziwą bombą jest trzecia zmiana: opłata za kofeinę lub taurynę. To danina, która dotyczy przede wszystkim napojów energetycznych. Obecnie wynosi ona symboliczne 0,10 zł za litr. Rząd proponuje podnieść ją do 1,00 zł za litr. Jest to dziesięciokrotny wzrost, podwyżka o 900%.

Aby producenci nie mogli uciec, podniesiony zostanie także maksymalny limit opłaty za litr napoju – z 1,20 zł do 1,80 zł. Jednocześnie system zostanie "uszczelniony", by objąć podatkiem także sprzedaż internetową oraz dostawy do sektora gastronomicznego, które do tej pory potrafiły unikać opłaty.

Podatek uzupełniony marżą. Jak producenci zarobią na podwyżce?

Najważniejszy wniosek z naszej analizy dotyczy nie tyle samych podwyżek, co ich wpływu na rentowność firm. Kluczem jest tu rynkowa strategia parytetu cenowego, czyli utrzymywania identycznej ceny dla produktu w wersji z cukrem i w wersji "Zero" (np. klasyczna Cola i Cola Zero). Konsument ma dokonywać wyboru "lifestyle'owego", a nie ekonomicznego.

Ta strategia, w obliczu nowych stawek podatku, stwarza idealne warunki do "ukrytego" podniesienia marży. Przeanalizujmy to na przykładzie dwulitrowej butelki Coli. Kiedy rząd podniesie podatki, producent musi podnieść cenę. Ale o ile? Realna, skumulowana podwyżka samego podatku (już z doliczonym 23% VAT) wyniesie około 1,11 zł dla butelki z cukrem. Jednocześnie dla butelki "Zero" podwyżka podatku będzie znacznie niższa – wyniesie tylko około 0,49 zł (bo dotyczy jej tylko opłata stała).

Podatek cukrowy 2026: Co zrobią producenci?

Analiza, o ile realnie powinien podrożeć produkt, a o ile podrożeje przy strategii "równania w górę" – i ile na tym zyska producent.

🥤 Segment Coli (2L)

Wersja z cukrem

Podwyżka "kotwicząca": +1,11 zł

Realna podwyżka podatku+1,11 zł
Zastosowana podwyżka ceny+1,11 zł
Dodatkowy zysk producenta0,00 zł

Wersja "Zero"

Cena równana do wersji z cukrem

Realna podwyżka podatku+0,49 zł
Zastosowana podwyżka ceny+1,11 zł
Dodatkowy zysk producenta+0,62 zł

⚡ Napoje Energetyczne (500 ml)

Wersja "Zero" 

Podwyżka "kotwicząca": +0,68 zł

Realna podwyżka podatku+0,68 zł
Zastosowana podwyżka ceny+0,68 zł
Dodatkowy zysk producenta0,00 zł

Wersja z cukrem

Cena równana do wersji "Zero"

Realna podwyżka podatku+0,55 zł
Zastosowana podwyżka ceny+0,68 zł
Dodatkowy zysk producenta+0,13 zł

Co najpewniej zrobi producent? Aby utrzymać parytet cenowy, podniesie cenę obu produktów o wyższą kwotę, czyli o 1,11 zł. Wersja z cukrem staje się "cenową kotwicą". W rezultacie cena napoju "Zero" rośnie o 1,11 zł, podczas gdy realny wzrost obciążenia podatkowego wyniósł 0,49 zł. Oznacza to, że marża producenta na każdej sprzedanej butelce "Zero" wzrośnie o dodatkowe 0,62 zł. Podwyżka podatku staje się więc wygodną "przykrywką" do znacznego podniesienia rentowności.

Co ciekawe, w przypadku napojów energetycznych (puszka 500 ml) mechanizm będzie ten sam, ale odwrotny. Tutaj "cenową kotwicą" stanie się wersja "Zero". To ona, z powodu dziesięciokrotnej podwyżki opłaty za kofeinę, zanotuje wyższy wzrost obciążenia podatkowego – o około 0,68 zł (brutto). Wersja z cukrem podrożeje podatkowo mniej – "tylko" o 0,55 zł, ponieważ jej łączna opłata (za cukier i kofeinę) dobije do nowego, maksymalnego limitu 1,80 zł za litr, który "zetnie" dalszy wzrost.

Producent, chcąc utrzymać tę samą cenę, podniesie ją w obu przypadkach o wyższą kwotę, czyli 0,68 zł. Tym razem marża producenta wzrośnie na napojach z cukrem – o dodatkowe 0,13 zł na każdej puszce.

Czy da się uniknąć podatku cukrowego?

Producenci mogą obniżyć podatek, zmieniając skład napoju, ale nowelizacja bardzo im to utrudnia w dwóch kluczowych kategoriach.

Klasyczne napoje słodzone TAK

Dla tych napojów zasada działania podatku się nie zmienia, a reformulacja jest wręcz bardziej opłacalna niż dotychczas. Finansowa zachęta do obniżenia cukru poniżej progu 5g/100ml jest teraz dwa razy silniejsza, bo "kara" za nadmiarowy cukier rośnie o 100%.

Przykład: Jeśli producent obniży zawartość cukru w 1 litrze Coli z 10g do 4.9g/100ml, jego podatek spadnie z 1,20 zł do 0,70 zł.

Napoje typu "Zero" (na słodzikach) NIE

Ta kategoria jest w pułapce. Producenci nie mają tu żadnego pola manewru. Opłata stała (0,70 zł/litr) jest naliczana za sam fakt dodania "co najmniej jednej substancji słodzącej". Nie ma znaczenia, jakiego słodzika użyją ani w jakiej ilości – nie da się tu niczego "zmienić w składzie", aby uniknąć opłaty.

Napoje energetyczne (wszystkie rodzaje) NIE

To jest największa zmiana i główny cel nowelizacji. Drastyczna podwyżka opłaty za kofeinę/taurynę (z 0,10 zł do 1,00 zł za litr) praktycznie uniemożliwia ucieczkę od podatku.

Paradoks reformulacji: Usunięcie całego cukru z napoju energetycznego (z 11g do 4.9g/100ml) dałoby producentowi tylko 10 groszy oszczędności na litrze (podatek spadłby z 1,80 zł do 1,70 zł). Jest to oszczędność tak minimalna, że niemal nieopłacalna.

Podsumowanie

Nowelizacja sprawia, że o ile producenci zwykłych napojów słodzonych będą jeszcze mocniej zachęcani do redukcji cukru, o tyle kategorie "Zero" oraz "Energy" zostają "dociśnięte" podatkiem, którego już nie da się uniknąć poprzez zmianę receptury.

Gorzka opłata od słodkich napojów. Jak wypadamy na tle Europy?

Nowelizacja wywołała, co zrozumiałe, ostry sprzeciw branży napojowej. Producenci protestują przeciwko podwyżce "bez uprzedniej analizy skuteczności" dotychczasowego podatku, alarmując, że uderzy ona w najbiedniejszych konsumentów i obniży konkurencyjność polskich firm.

A jak wypadamy na tle innych państw? Porównanie pokazuje, że Polska wybiera jedną z najbardziej agresywnych ścieżek fiskalnych w Europie.

Po podwyżce nasz maksymalny limit opłaty wyniesie 1,80 zł za litr (ok. 0,42 EUR). Dla porównania, w Wielkiej Brytanii, której model uznawany jest za sukces (doprowadził do masowej reformulacji i obniżenia zawartości cukru w napojach), najwyższy próg podatkowy to równowartość ok. 0,30 EUR za litr. We Francji podatek jest progresywny, a najwyższy próg to 0,35 EUR za litr.

Polskie stawki, zwłaszcza te nałożone na napoje energetyczne, znacznie przekroczą modele brytyjski i francuski. Zbliżamy się natomiast do modelu węgierskiego, który słynie z bardzo wysokich, karnych stawek, sięgających równowartości 0,75 EUR za litr energetyka.

🌍 Model węgierski vs. brytyjski. Dlaczego Polska wybrała gorzej?

W Europie są dwa modele podatku cukrowego. Model brytyjski (niższe stawki, progi zachęcające do zmiany receptur) okazał się sukcesem zdrowotnym – producenci masowo obniżyli zawartość cukru. Model węgierski (bardzo wysokie, karne stawki) okazał się sukcesem fiskalnym – producenci przerzucili koszty na klientów, a do budżetu płyną miliardy. Jak pokazuje nasza analiza (i raport NIK), Polska wybrała niestety model węgierski, w którym liczy się przede wszystkim zysk dla budżetu, a nie zdrowie obywateli.

Wniosek jest prosty: zamiast iść śladem brytyjskiego modelu promującego zmianę receptur, Polska wybiera węgierską drogę wysokiego opodatkowania, gdzie cel fiskalny wydaje się dominować nad celem zdrowotnym.

Konsumenci muszą przygotować się na historyczne podwyżki. Niezależnie od tego, czy wybiorą wersję z cukrem, czy "Zero", zapłacą więcej. Producenci, jak pokazuje nasza analiza, i tak znajdą sposób na ochronę, a nawet zwiększenie swoich marż. A miliardy złotych z naszych portfeli ponownie trafią do NFZ, który, jak uczy doświadczenie, wyda je na bieżące potrzeby, a nie na realną walkę z plagą otyłości.

Projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu. Aby wejść w życie 1 stycznia 2026, musi zostać uchwalony do końca grudnia 2025. Biorąc pod uwagę, że jest to projekt rządowy, jego uchwalenie jest niemal pewne. Otwartym pytaniem pozostaje kwestia złożenia podpisu przez Karola Nawrockiego, który zapowiadał, że nie będzie przykładał ręki do podwyżek podatków. Jeśli prezydent zawetuje ustawę, nie wejdzie ona w życie.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/Michał Tomaszkiewicz

Skąd to wiemy? Jak to policzyliśmy?

Nasze obliczenia opierają się na dwóch źródłach: oficjalnych danych rządu oraz logice rynkowej.

1. Skąd mamy dane?

Nowe stawki podatku: Wzięliśmy je prosto z oficjalnego projektu ustawy, który przyjął rząd. To stamtąd pochodzą kwoty: 0,70 zł opłaty stałej, 0,10 zł za gram cukru i, co kluczowe, 1,00 zł za kofeinę.
Obecne ceny: Ceny takie jak 9,49 zł za Colę to zwykłe, regularne ceny z popularnych sklepów (stan na 20 października 2025 r.), bez uwzględniania promocji.

2. Jak policzyliśmy nowe ceny?

Krok 1: Liczymy realną podwyżkę podatku (z VAT) Najpierw policzyliśmy, o ile dokładnie wzrośnie sam podatek dla różnych napojów (np. Coli z cukrem i Coli Zero). Do tej kwoty zawsze doliczaliśmy 23% VAT, ponieważ o tyle realnie wzrośnie cena na paragonie. 

Przykład: Podwyżka podatku (z VAT) dla 2L Coli z cukrem to ok. 1,11 zł.
Przykład: Podwyżka podatku (z VAT) dla 2L Coli Zero to tylko 0,49 zł.

Krok 2: Zakładamy, że ceny "Zero" i "Classic" pozostaną równe To kluczowe założenie rynkowe. Producenci (np. Coca-Cola czy Pepsi) utrzymają tę samą cenę dla wersji z cukrem i "Zero", tak jak robią to dzisiaj. Chcą, by klient wybierał "styl życia", a nie kierował się ceną.

Krok 3: Stosujemy zasadę "cenowej kotwicy" Skoro ceny muszą być równe, producent podniesie cenę obu napojów o tę wyższą kwotę podwyżki podatkowej. W przypadku Coli tą "kotwicą" jest wersja z cukrem, czyli 1,11 zł.

Krok 4: Obliczamy nową cenę i "ukrytą marżę" Działanie jest proste:


Nowa cena: Obecna cena (9,49 zł) + "Kotwica" (1,11 zł) = 10,60 zł.
Ukryta marża: Podwyżka ceny Coli Zero (1,11 zł) minus realny wzrost jej podatku (0,49 zł) = 0,62 zł. To jest dodatkowy zysk producenta na każdej butelce "Zero".

Tę samą metodę, tylko z odwrotną "kotwicą" (wersja "Zero" jest droższa w podatku), zastosowaliśmy do obliczenia cen napojów energetycznych.

Polecane

Wróć do strony głównej