Padły strzały, później wybuchł pożar. Incydent przed parlamentem w Serbii
W środę na terenie miasteczka namiotowego zwolenników władz przed parlamentem Serbii słychać było strzały, po których kilka namiotów stanęło w ogniu. Tak wynika z nagrań opublikowanych przez deputowanych. Serbskie media poinformowały o rannej osobie i zatrzymaniu jednego mężczyzny.
2025-10-22, 13:00
Strzały przed parlamentem w Belgradzie
"Ktoś oddał strzał z broni palnej, a następnie podpalił namioty" - napisała deputowana opozycyjnej Partii Wolności i Sprawiedliwości Marinika Tepić poinformowała na platformie X. Na nagraniu, które krąży po sieci, widać interwencję policji i mężczyznę wychodzącego z palącego się namiotu.
Inny deputowany tej partii Pedja Mitrović opublikował nagranie, na którym widać zatrzymanie mężczyzny przez grupę funkcjonariuszy.

Zatrzymany to 70-latek, który strzelał, podpalił namioty i wrzucił do ognia garść nabojów - podały serbskie media. Ministerstwo spraw wewnętrznych na razie przekazało jedynie, że sprawa jest badana.
Wybuch butli z gazem. Chwile grozy przed parlamentem
Agencja FoNet podała, że służby ratunkowe otrzymały od policji zgłoszenie, że przed parlamentem eksplodowała butla z gazem. Na miejscu znaleziono mężczyznę z raną postrzałową. Rzeczniczka służb ratunkowych Ivana Stefanović poinformowała, że ranny to 57-letni mężczyzna, a jego stan jest stabilny. Do walki z pożarem, który wybuchł krótko po godzinie 10.00, skierowano siedem wozów strażackich - przekazała telewizja RTS. Dotąd nie zidentyfikowano przyczyny pożaru.
Miasteczko namiotowe. "Studenci, którzy chcą się uczyć"
Miasteczko namiotowe, nazywane "Ćacilandem", zostało wzniesione na przełomie 2024 i 2025 roku przez studentów, którzy sprzeciwiają się blokowaniu wydziałów uczelni przez kolegów organizujących antyrządowe protesty.
"Studenci, którzy chcą się uczyć" - jak sami siebie nazywają - wielokrotnie wyrażali poparcie dla władz Serbii i krytykowali organizowane w kraju od roku manifestacje. Obszar wokół namiotów jest ogrodzony metalowym płotem i całodobowo chroniony przez policję.
- Skarga na Węgry do TSUE. Polska dołącza do inicjatywy
- Nie będzie spotkania Trumpa z Putinem. "Stracił zainteresowanie"
- Zagrożenie z Białorusi. Litwa musiała zamknąć lotnisko i granicę
Masowe protesty w Serbii
1 listopada minie rok od zawalenia się części dachu dworca kolejowego w mieście Nowy Sad, w wyniku którego na miejscu zginęło w sumie 16 osób (16. ofiara zmarła w szpitalu po kilku miesiącach). W Serbii od tego czasu organizowane są masowe protesty antyrządowe, których uczestnicy twierdzą, że do tragedii doprowadziły korupcja i zaniedbania władz.
Studenci - odpowiadający za organizację większości demonstracji - ogłosili, że kolejny protest odbędzie się 1 listopada w Nowym Sadzie. Studenci żądają organizacji przedterminowych wyborów parlamentarnych, które mają - w ich ocenie - doprowadzić do złagodzenia kryzysu społeczno-politycznego. Serbski rząd i prezydent odrzucili ten postulat.
Źródło: PAP/hjzrmb