Afera PCK we Wrocławiu. Pieniądze z darów trafiały do polityków PiS?
Wrocławska prokuratura okręgowa pod koniec września wszczęła nowe śledztwo w w sprawie afery we wrocławskim Polskim Czerwonym Krzyżu (PCK). Chodziło o pranie brudnych pieniędzy, a cała sprawa ma również związek z finansowaniem kampanii polityków Prawa i Sprawiedliwości.
2025-10-24, 10:47
Kampania ze środków PCK?
"Prokuratura bada, czy kradzione pieniądze szły na kampanie Anny Zalewskiej i innych polityków PiS" - poinformował w piątek portal Wyborcza.pl. Jak podano, śledztwo zostało wszczęte w wydziale do spraw przestępstw gospodarczych.
Gazeta przypomniała również o wcześniejszym postępowaniu, które dotyczyło wrocławskiego PCK. Chodziło o wyprowadzanie pieniędzy do prywatnych kieszeni. W związku ze sprawą skazano m.in. byłych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Obecnie badany jest inny wątek, którego śledczy wcześniej nie uwzględnili. Chodzi o doniesienia dotyczące finansowania kampanii wyborczych poszczególnych polityków PiS ze środków PCK w latach 2014 i 2015.
"Wśród polityków, którzy mieli korzystać z pieniędzy wyprowadzonych z organizacji, jest wymieniana m.in. Anna Zalewska, obecna europosłanka PiS, a wcześniej szefowa resortu edukacji w rządzie Beaty Szydło" - napisała Wyborcza.pl.
Kolejna odsłona afery we wrocławskim PCK
Sprawa PCK, jak wskazano, znalazła się również w "raporcie Bodnara". Został on przygotowany przez specjalnie powołany zespół w Prokuraturze Krajowej. Śledczy analizowali sposób, w jaki manipulowano śledztwami za czasów rządów PiS.
Wnioski z raportu dotyczące afery w PCK wskazywały na potrzebę zbadania sprawy pod nowym kątem. Zdaniem autorów wątek polityczny powinien zostać zbadany w ramach nowego, oddzielnego śledztwa.
Jeśli chodzi o wcześniejszą sprawę, wyroki skazujące usłyszał m.in. Jerzy G., który był głównym oskarżonym w sprawie. Pełnił on funkcję dyrektora wrocławskiego PCK. Był również działaczem PiS na w woj. dolnośląskim, wspieranym przez wspomnianą europosłankę Annę Zalewską. Otrzymał wyrok 3 lat pozbawienia wolności. Wyrok usłyszał również były poseł PiS Piotr B., którego skazano na rok i cztery miesiące więzienia.
- Michał Woś komentuje decyzję prokuratury. "Waldek tylko nie płacz proszę"
- Frasyniuk czeka na wyrok. Sąd apelacyjny odroczył decyzję do listopada
- Nowy Sącz. Prezydent i wiceprezydent w rękach CBA. W tle przetarg na setki tysięcy euro
Źródło: PAP/egz