Litwa zamyka granicę z Białorusią. Rząd mówi o atakach hybrydowych

Litwa zamyka granicę z Białorusią na miesiąc

Litwa zamyka granicę z Białorusią na miesiąc. To reakcja Wilna na coraz częstsze incydenty z balonami przemytniczymi nadlatującymi z terytorium sąsiada. Minister spraw wewnętrznych Władysław Kondratowicz zaproponował, by ograniczenie obowiązywało do 30 listopada, z możliwością jego przedłużenia.

- Uważamy, że poprzez te zmiany powinniśmy wysłać wyraźny sygnał do naszego nieprzyjaznego sąsiada, który nie podejmuje żadnych działań, by rozwiązać problem - powiedział podczas posiedzenia rządu minister.

- Rzeczy należy nazywać po imieniu: Litwa mierzy się dziś z atakiem hybrydowym. Decyzja może być uciążliwa dla części mieszkańców, ale bezpieczeństwo ludzi jest priorytetem" - dodała premier Inga Ruginiene.

Litewski rząd zdecydował o zamknięciu przejść granicznych w Solecznikach i Miednikach. W tym drugim punkcie ruch zostanie jedynie ograniczony. Zakaz wjazdu nie obejmuje dyplomatów, tranzytu oraz obywateli Litwy, państw Unii Europejskiej i NATO. Z granicy nie zostaną też zawróceni cudzoziemcy posiadający zezwolenia na pobyt lub wizy humanitarne.

Balony z Białorusi paraliżują Litwę

Litwa od kilku tygodni zmaga się z incydentami z udziałem balonów meteorologicznych i przemytniczych, które regularnie wlatują w jej przestrzeń powietrzną od strony Białorusi. Tylko w ostatnich dniach z tego powodu lotnisko w Wilnie musiało czterokrotnie wstrzymać pracę, co dotknęło ponad 20 tys. pasażerów i zakłóciło ponad 140 lotów.

• Operacja ukraińskiego wywiadu w Rosji. Nie żyje zbrodniarz wojenny
• Ukraińskie drony uderzyły w Rosję. 13 lotnisk wstrzymało pracę
• Rosja zbroi Białoruś. Nuklearne Oreszniki tuż przy granicy z Polską

Źródło: Polskie Radio/nł