Siostra Biedronki ma kłopoty? Sprzedaż hamuje, sieć obwinia konkurencję

O ile Biedronka to gigant, o tyle jej "siostrzane" sklepy drogeryjne Hebe łapią zadyszkę. Najnowsze wyniki finansowe pokazują, że choć sieć rośnie dzięki otwieraniu nowych sklepów, to w tych już istniejących sprzedaż spadła.

Andrzej Mandel

Andrzej Mandel

2025-11-03, 15:26

Siostra Biedronki ma kłopoty? Sprzedaż hamuje, sieć obwinia konkurencję
Sklep Hebe (zdjęcie ilustracyjne). Foto: Hebe/materiały prasowe

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Hebe - drogeryjne ramię Jeronimo Martins Polska (właściciel Biedronki) po 9 miesiącach 2025 roku odnotowało wzrost sprzedaży o 6,9 proc., ale sprzedaż porównywalna spadła o 0,1 proc.
  • Za słabsze wyniki sprzedaży koncern obwinia konkurencyjne środowisko, słaby popyt konsumencki i deflację koszyka zakupowego
  • Zadyszka nie przeszkadza Hebe w dalszej ekspansji - otwierane mają być kolejne sklepy i rozwijana sprzedaż internetowa

Hebe z zadyszką w sprzedaży

Sieć drogerii Hebe to kosmetyczno-perfumeryjna odnoga Jeronimo Martins Polska. Portugalski koncern znany jest w Polsce najbardziej z sieci Biedronka, która jest absolutnym gigantem na rynku spożywczym. Hebe od 2011 roku powoli próbuje podbić polski rynek pozycjonując się nieco wyżej niż bardziej masowy Rossmann. 

Pierwsze dziewięć miesięcy 2025 roku sieć Hebe zamknęła globalną sprzedażą na poziomie 451 mln euro, co oznacza wzrost o 6,9 proc. rok do roku. Jednak sprzedaż porównywalna (LFL) była zdecydowanie słabsza. 

W porównywalnych warunkach sprzedaż sklepów Hebe spadła o 0,1 proc. Co oznacza, że wzrost sprzedaży sieci wynika z powiększania sieci, a nie z przyciągania klientów czy wzrostu wartości koszyka zakupowego. 

Jeronimo Martins za słabsze wyniki sprzedaży LFL obwinia słabszy popyt konsumencki i deflację koszyka zakupowego (czyli spadek jego wartości). Portugalski koncern wskazał także, że Hebe działa w coraz bardziej konkurencyjnym środowisku. 

W planach jest jednak dalsze otwieranie kolejnych sklepów (do końca 2025 ma przybyć 30 placówek względem 2024 roku). Hebe przy tym kontynuuje też ekspansję na rynku czeskim. 

Hebe a konkurencja

Polski rynek faktycznie jest bardzo konkurencyjny. Na rynku drogeryjnym dominuje Rossmann, który 2025 rok zamknie prawdopodobnie z 2000 sklepów. 

W porównaniu do Rossmanna, Hebe jest małą siecią - łącznie ma w Polsce i Czechach 393 sklepy (Rossmann w Polsce i w Czechach ma łącznie ok. 2200 sklepów). A na polskim rynku musi jeszcze konkurować z Drogeriami Natura czy dm-drogerie markt. 

Niemiecki konkurent Rossmanna, sieć dm rozwinęła się już do około 70 sklepów. Choć nadal mała w porównaniu do Rossmanna, to jednak skutecznie zaczyna mieszać na rynku. 

Hebe, o czym warto pamiętać, ma jednak nieco inny asortyment i grupę docelową od pozostałych gigantów. Należąca do Portugalczyków sieć skupia się bardziej na branży beauty i kosmetykach (np. nie kupi się w niej folii aluminiowej czy chemii domowej). 

Sieć silnie stawia też na sprzedaż przez internet, kładąc na to większy nacisk niż konkurenci. 

Czytaj także: 

StartFragment

Źródło: DlaHandlu/JMP/Andrzej Mandel

Polecane

Wróć do strony głównej