Tusk: wysadzenie torów to bezprecedensowy akt dywersji
"Dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą" - napisał premier Donald Tusk nt. aktów dywersji na kolei.
2025-11-17, 10:15
"Akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa"
W niedzielę rano maszynista jednego ze składów zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie Życzyna, w pobliżu stacji PKP Mika. Służby potwierdziły, że nie był to przypadkowy incydent.
"Wysadzenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. Trwa śledztwo. Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą" - napisał premier.
Wcześniej zamieścił wpis, w którym potwierdził, że na torowisku doszło do aktu dywersyjnego. "Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia" - zaznaczył Tusk. "Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie" - dodał.
Nagłe zatrzymanie pociągu. W wagonach kilkuset pasażerów
Informację o uszkodzeniu na trasie Lublin-Warszawa podaje Radio Lublin. Służby - w tym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - pracują nad ustaleniem co było przyczyną zatrzymania pociągu osobowego "Górski" relacji Świnoujście-Rzeszów, między stacjami Puławy Azoty a Puławy Miasto. Pociągiem podróżowało 475 pasażerów. Nikt nie odniósł obrażeń. Przymusowy postój składu trwał kilka godzin. Informację o nagłym zatrzymaniu składu policjanci z Puław otrzymali w niedzielę po godz. 21:00.
- Gen. Kukuła: mamy obecnie wojnę hybrydową
- Rosyjskie akty dywersji w Polsce. "Nie ma tygodnia, żeby służby ich nie wykrywały"
Źródło: Polskie Radio/X/ms