Burza wokół weta Nawrockiego. "Zyskuje na tym Konfederacja"
Marszałek Czarzasty skomentował weto ws. kryptowalut, mówiąc, że "jeżeli w najbliższym czasie jakaś grupa ludzi straci swoje pieniądze ze względu na brak unormowań prawnych w tej sferze, winni będą Nawrocki, PiS i Konfederacja". - Zyskuje na tym prezydent, jak również Konfederacja, bo jej przedstawiciele najbardziej lobbowali u prezydenta, szczególnie Sławomir Menzen, zawetowanie tej ustawy - ocenił dr Sergiusz Trzeciak. Gościem Polskiego Radia 24 był również prof. Wojciech Rafałowski.
2025-12-06, 14:05
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Weto prezydenta Karola Nawrockiego do ustawy o rynku kryptoaktywów nie zostało odrzucone przez posłów
- Zdaniem dr Trzeciaka, decyzja prezydenta o zawetowaniu projektu była skierowana do elektoratu Konfederacji
- Jak podkreślił prof. Rafałowski, PiS pomimo możliwości posiadania odmiennego zdania, głosowali "zgodnie z wolą własnego prezydenta"
Spór pomiędzy rządem a Pałacem Prezydenckim trwa. Karol Nawrocki ustanowił rekord liczby wet zgłoszonych od początku trwania prezydentury - jest ich już 17. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek przewidywał, że w takim tempie wiosną 2027 roku liczba prezydenckich wet przekroczy łączną liczbę zawetowanych ustaw przez wszystkich wcześniejszych prezydentów III RP. Głośnymi projektami, które zostały odrzucone przez Nawrockiego, są przepisy regulujące rynek kryptoaktywów oraz tzw. ustawa łańcuchowa. - W jednym i drugim wariancie prezydent opowiedział się za prawami przedsiębiorców i wielkiego biznesu - ocenił prof. Rafałowski.
- Oblicze związane z wielkim biznesem jest szczególnie widoczne w przypadku kryptowalut, ponieważ generalnie służą one do tego, żeby w niekontrolowany sposób dokonywać transferów pieniężnych. To jest już ewidentne w przypadku wielkiego biznesu (...). Eskalacja występuje i w tym przypadku mamy do czynienia z czymś, co prezydent może robić, ma prawo robić i możemy go oceniać pod kątem tego, czy robi to słusznie, czy niesłusznie, natomiast to jest standardowy element gry - kontynuował socjolog.
Prof. Rafałowski podkreślił też, że próba sprzeciwienia się prezydentowi w Sejmie była zasadna. - Trzeba głosować, ponieważ w takim przypadku pokazujemy nasze stanowisko. Zarówno zaproponowanie jakiegoś projektu, jak i przegłosowanego go, a potem ew. przegłosowanie weta pokazuje determinację. Przegrana oczywiście jest kłopotliwa, natomiast jest to potrzebne, żeby demonstrować motywację w tej sprawie - wskazał.
Posłuchaj
"Brak tych implementacji ma kolosalne znaczenie"
Dr Trzeciak także odniósł się do nieudanej próby odrzucenia prezydenckiego weta, którą nazwał testem, a jego wynik czymś do przewidzenia. - Projekt ustawy był procedowany od kilkunastu miesięcy. Nie dotrzymaliśmy terminów implementacji unijnej - dyrektywy MiKA. Proces bardzo długo się przedłużał, natomiast z politycznego punktu widzenia zagranie prezydenta było oczywiście pod elektorat przede wszystkim Konfederacji - stwierdził.
Gość Polskiego Radia podkreślił również, że sprawa kryptoaktywów nie dotyczy wyłącznie wielkich przedsiębiorstw i "prania brudnych pieniędzy". - Dotyczy ok. trzech milionów Polaków. Przede wszystkim są to młode osoby, dla których kryptowaluty są czymś naturalnym. Bardzo często inwestują oni niewielkie kwoty. - dodał. Ekspert zaznaczył również, że odpowiedzialność za utratę pieniędzy poprzez granie, lub przetrzymywanie kryptowalut, leży po stronie tych, którzy się na to decydują, a rzecz tkwi w edukacji ekonomicznej. - To jest kwestia indywidualnego ryzyka, natomiast brak tych implementacji ma kolosalne znaczenie z punktu widzenia polskiego rynku i małych przedsiębiorstw, które wyrosły w ciągu ostatnich kilku lat właśnie na kryptoaktywach - tłumaczył.
Dr Trzeciak mówił o konsekwencjach, jakie niesie za sobą brak regulacji w tej sferze. - To jest rynek, który może działać z każdego miejsca na świecie, tym bardziej w Europie i będzie zasada tzw. paszportowania się firm, czyli np. firmy zarejestrowane we Francji, czy w Austrii, gdzie te regulacje są bardziej korzystne, będą działały na polskim rynku. Komisja Nadzoru Finansowego nie ma w tej chwili żadnego nadzoru i podatki nie będą płacone w Polsce, tylko za granicą. To jest niestety smutne, że w Polsce ten proces legislacyjny trwał tak długo, że firmy straciły cierpliwość. Efekt będzie taki, że ludzie i tak będą tracić, a polskie państwo nie będzie nad tym sprawowało żadnego nadzoru - przestrzegał.
- Nowy sondaż. KO powiększa przewagę nad PiS. Tusk reaguje
- Kryptowaluty. Weto w interesie Mentzena? "Poszedł też poważniejszy lobbing"
- Sprawa Ziobry "topi" PiS? "Duże wizerunkowe obciążenie"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Kamil Szewczyk
Opracowanie: Dominika Główka