USA wahają się przed rozmowami w Europie. Trump mówi wprost: zobaczymy
Udział Stanów Zjednoczonych w zaplanowanym na sobotę spotkaniu w Europie na temat wojny w Ukrainie stoi pod znakiem zapytania. Prezydent Donald Trump uzależnia decyzję od realnych szans na postęp w negocjacjach.
2025-12-12, 07:00
Rozmowy pokojowe w Europie. Trump nie potwierdza udziału USA
- W sobotę jest spotkanie. Zobaczymy, czy będziemy w nim uczestniczyć, czy nie. Powiedzieliśmy, że będziemy uczestniczyć w spotkaniu, jeśli uznamy, że są szanse... Chcą, żebym uczestniczył. Chcą, żebyśmy uczestniczyli. (...) Nie chcemy tracić dużo czasu - przekazał Trump w rozmowie z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym.
Zaznaczył, że Stany Zjednoczone uczestniczą w negocjacjach w sprawie Ukrainy, bo ich udział jest pożądany. - Ukraina bardzo chce naszego zaangażowania. Europa chce naszego zaangażowania. Mam wspaniałe stosunki z krajami Europy, jak wiecie - dodał.
Prezydent został zapytany przez dziennikarza, czy Stany Zjednoczone nadal zobowiązują się do zaangażowania w zapewnienie bezpieczeństwa dla Ukrainy. - Pomoglibyśmy z bezpieczeństwem, bo to duży i ważny czynnik, by doszło do tego (porozumienia). Myślałem, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia z Rosją. Myślałem, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia z Ukrainą. W rzeczywistości ludziom (Wołodymyra) Zełenskiego, oprócz niego, spodobała się koncepcja tego porozumienia - odpowiedział.
Skomplikowane porozumienie i globalne ryzyko. Trump ostrzega
Zaznaczył, że porozumienie składa się z "czterech albo pięciu różnych części". - To trochę skomplikowane, bo dzieli się terytorium w określony sposób. To nie jest najłatwiejsza sprawa. To jak skomplikowana umowa z branży nieruchomości razy tysiąc. Ale jest to porozumienie, które zatrzymałoby zabijanie tysięcy ludzi każdego miesiąca - dodał. Podkreślił, że "wojna nie dotyczy tak naprawdę Stanów Zjednoczonych, dopóki nie wymknie się spod kontroli". - Rzeczy jak ta kończą się trzecią wojną światową i nie chcemy, by do tego doszło - oznajmił Trump.
Wcześniej w czwartek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt poinformowała, że prezydent Donald Trump jest sfrustrowany postawą zarówno Rosji, jak i Ukrainy. Zaznaczyła jednocześnie, że Stany Zjednoczone rozważają wysłanie swojego przedstawiciela na weekendowe rozmowy w Europie, o ile uznają je za potencjalnie efektywne.
Jak podał portal Axios, stronę ukraińską oraz państwa europejskie mieliby reprezentować doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego. Serwis zastrzegł jednak, że nie wiadomo, czy w spotkaniu weźmie udział sekretarz stanu Marco Rubio, pełniący również funkcję doradcy prezydenta Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.
Czytaj także:
- Ważne spotkanie ws. Ukrainy. Wysłannicy USA przylecą do Europy
- Nemyx to broń przyszłości. Rój dronów niszczy cele w kilka sekund
- Zełenski ogłosił decyzję. Chodzi o terytoria Ukrainy
Źródło: PAP