Tajemniczy gość w Układzie Słonecznym [ZDJĘCIA]
Naukowcy uzyskali nowe zdjęcia - najlepszej jak dotąd jakości - komety międzygwiezdnej 3I/ATLAS, która właśnie przelatuje przez nasz Układ Słoneczny. Tym samym zebrali nowe dane dotyczącego tego kosmicznego obiektu.
2025-12-12, 13:15
Kometa spoza naszego Układu Słonecznego. Trzeci taki przypadek
Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz sonda JUICE Jupiter wykonały 2 listopada (dopiero teraz zostały opublikowane) zdjęcia komety międzygwiezdnej 3I/ATLAS. W tym zaskakująco ostre zdjęcie wykonane aparatem, który nie jest przeznaczony do "obrazowania naukowego" - podał Space.com.
Obiekt, pochodzący spoza naszego Układu Słonecznego, który właśnie go przemierza, został odkryty 1 lipca przez teleskop ATLAS w Chile. To trzeci potwierdzony obiekt spoza naszego układu planetarnego. Pierwszym była odkryta w 2017 roku kometa 1I/'Oumuamua w 2017 roku, druga zaś kometa 2I/Borisov, zauważona w 2019 roku.
Tajemniczy obiekt w kosmosie. Nowe zdjęcia
Space.com przekazał, że 2 listopada sonda JUICE skierowała "pięć swoich instrumentów naukowych na 3I/ATLAS w ramach planowanej kampanii badawczej". Jej celem jest zbadanie aktywności i składu komety. Okazuje się, że "dane o wysokiej rozdzielczości dotrą na Ziemię dopiero w lutym 2026 roku".
Naukowcy, aby nie czekać tak długo, zdecydowali się skorzystać z kamery nawigacyjnej JUICE (NavCam) o niskiej rozdzielczości. Została ona zaprojektowana "nie do celów naukowych, lecz do nawigacji JUICE wokół lodowych księżyców Jowisza po jego dotarciu w 2031 roku". To nie wszystko. Główna antena sondy wykorzystywana jest obecnie jako osłona termiczna, chroniąca przez promieniowaniem Słońca, do transmisji danych użyto mniejszej i wolniejszej anteny, przesyłając na Ziemię "zaledwie jedną czwartą pojedynczej klatki" - podał amerykański portal.
"Ziarnisty zwiastun ukazuje jasne jądro komety otoczone świecącą komą [otoczką - red.] gazu i pyłu. Jeśli przyjrzeć się uważnie, można dostrzec słaby warkocz ciągnący się w górę" - czytamy. Z kolei w ocenie astronomów z Europejskiej Agencji Kosmicznej jest to "warkocz plazmowy komety, który powstaje, gdy światło słoneczne jonizuje gaz uwalniany z jej ogrzewającej się powierzchni, a wiatr słoneczny wymiata te naładowane cząstki z dala od Słońca".
Uważny obserwator może również zobaczyć "subtelniejszy warkocz pyłowy dryfujący w dół i w lewo". "Pył ten wykazuje nieco nietypowe właściwości, co sugeruje, że jego rozmiary różnią się od rozmiarów ziaren lokalnych komet" - relacjonował Space.com, powołując się na ustalenia NASA.
Naukowcy "potwierdzają ciągłą aktywność komety"
Kolejne obserwacje przeprowadzono 30 listopada za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, który skierował swoją kamerę szerokokątną w kierunku 3I/ATLAS. Kometa "znajdowała się wówczas około 286 milionów kilometrów od Ziemi i pędziła na tle gwiazd".
Teleskop "śledził ruch komety, powodując rozmycie się gwiazd na zdjęciu w cienkie smugi" - przekazała ESA. A Space.com dodał, że "nowe obserwacje pokazują jasne jądro centralne, podobnie owinięte w poświatę pyłu, co potwierdza ciągłą aktywność komety".
- Czarna dziura zaskoczyła naukowców. Rozbłysk i wiatr o niesamowitej prędkości
- Gwiazda Betlejemska prawie uderzyła w Ziemię? NASA ma teorię
W listopadzie, podczas spotkania z dziennikarzami, naukowcy z NASA przekazali, że 3I/ATLAS prawdopodobnie spędził bardzo długi czas dryfując przez przestrzeń międzygwiezdną. Z kolei prędkość przylotu komety "sugeruje, że mogła powstać w starożytnym układzie planetarnym, być może starszym od naszego". - Na samą myśl o tym przechodzi mnie gęsia skórka na samą myśl - skomentował Tom Statler, główny naukowiec NASA ds. małych ciał Układu Słonecznego.
Źródło: Space.com/łl