Argentyna Javiera Milei. "Każdy przełom kończył się kryzysem"
Prezydent Argentyny Javier Milei wzbudza skrajne emocje na całym świecie. - Jest traktowany przez większość swoich zwolenników dość pragmatycznie, jako człowiek trochę szalony i mający idee radykalne, ale jednocześnie w danych warunkach gospodarczych, działający dość racjonalnie - mówił w Polskim Radiu 24 główny ekonomista "Pulsu Biznesu" Ignacy Morawski.
2025-12-14, 14:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Milei, który określa się mianem "anarchokapitalisty", jest zwolennikiem skrajnego liberalizmu ekonomicznego
- Sztandarowym pomysłem polityka było zastąpienie argentyńskiego peso dolarem amerykańskim
- Jak podkreślił ekspert, zwolennicy prezydenta określają go "szalonym", ale wierzą w powodzenie reformy państwa
Minęły dwa lata prezydentury prawicowego Javiera Milei. Do wyborów szedł ze skrajnie liberalnym programem gospodarczym. Zapowiadał m.in. ograniczenie państwa do minimum, czego symbolem stała się piła mechaniczna, którą miał odcinać i likwidować ministerstwa. Polityk proponował również zastąpienie argentyńskiego peso dolarem amerykańskim w celu ograniczenia inflacji, radykalne cięcia wydatków państwowych oraz zaostrzenie prawa aborcyjnego przez rozpisanie referendum. - Gospodarka zaczyna powoli odbijać od dna, z naciskiem na powoli. W 2024 roku kraj był w recesji, teraz doświadcza wzrostu gospodarczego. Ta recesja i głębokie cięcia budżetowe nie przełożyły się na istotny wzrost bezrobocia, czy spadek zatrudnienia - tłumaczył Morawski.
Ekonomista odniósł się do obaw dotyczących ewentualnego odejścia zagranicznych inwestorów w Argentynie i odsunięcia się Donalda Trumpa, co może skutkować powrotem do złej sytuacji finansowej tego kraju. - Było już kilka prób liberalizacji gospodarki i każda kończyła się kryzysem. Z tego powodu wiele osób zadaje pytanie, czy teraz będzie podobnie, czy znów tak się zakończy. Tego oczywiście nie wiemy, nie mam szklanej kuli, ale wydaje się, że wśród zwolenników Mileia panuje spory optymizm, że to jest moment, kiedy Argentyna wyjdzie na prostą - podkreślił.
Posłuchaj
Nadzieje społeczeństwa
Gość Polskiego Radia zaznaczył, że zmiana polityczna, która następuje w Argentynie, jest głęboka. - To nie jest tylko zmiana prezydenta, ale generalnie jest to wymiana elit rządzących. To można porównać z czymś, co działo się we Włoszech na początku lat dziewięćdziesiątych. Może nie tak szybko, ale kierunek jest podobny. Następuje pewna frustracja poprzednimi rządami i dotychczasową klasą polityczną w kraju - wskazał.
Morawski zauważył również, że Argentyńczycy liczą na odpowiednie wykorzystanie złóż ropy oraz gazu. - To pozwoli znacząco zwiększyć eksport, a więc też pozyskać twardą walutę, co na pewno pomoże kursowi peso, ale też wesprze uniezależnienie się od eksportu surowców rolnych i żywności, stanowiących połowę eksportu kraju. Są one bardzo zmienne pod względem cen, ponieważ zależą od warunków pogodowych oraz warunków globalnych. Ta zależność od eksportu surowców rolnych czyniła argentyńską gospodarkę bardzo podatną na zmienność tej światowej, więc oni liczą, że nowe źródła dochodów pomogą się w tym uniezależnić - podsumował.
- "Prezent dla Putina" i tajemniczy darczyńca. Przekazał miliony dla Ukrainy
- Wszystkie oczy na Berlin. Kluczowy tydzień dla Europy
- Donald Tusk w Berlinie. "Nie ma mowy o marginalizowaniu Polski"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marcin Pośpiech
Opracowanie: Dominika Główka