Umowa UE-Mercosur. Ciągniki wracają do Brukseli, rolnicy mają dosyć

W czwartek w Brukseli odbędzie się wielotysięczny protest rolników przeciwko umowie handlowej Unii z Mercosurem. Zbiega się w czasie ze szczytem europejskich przywódców, a jednym z tematów jest właśnie umowa z Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem. Wciąż niepewny jest los tego porozumienia handlowego.

Beata Płomecka

Beata Płomecka

2025-12-18, 07:22

Umowa UE-Mercosur. Ciągniki wracają do Brukseli, rolnicy mają dosyć
Protest rolników przeciwko umowie z Mercosurem. Foto: DIMITAR DILKOFF/AFP/East News

Bruksela. Protest rolników przeciwko umowie z Mercosurem, jej los niepewny

Z rozmów brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej z dyplomatami z kilku krajów członkowskich wynika, że na razie jest mniejszość blokująca. Do Polski i Węgier, które są przeciwko, dołączyły Francja i Włochy, które chcą odłożenia umowy. A tymczasem w najbliższą sobotę przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen miała lecieć na szczyt Mercosuru do Brazylii z podpisanym porozumieniem.

W proteście w Brukseli mają wziąć udział rolnicy z kilkudziesięciu organizacji ze wszystkich unijnych krajów, w tym z Polski. Od północy zjeżdżali już oni do belgijskiej stolicy. Rolnicy obawiają się, że tania żywność z krajów Ameryki Łacińskiej zaleje unijny rynek co będzie miało dla nich katastrofalne skutki. Wprawdzie klauzule chroniące rolników w tej umowie zostały wzmocnione, ale ich zdaniem, są niewystarczające.

Umowa UE-Mercosur. Polska zdania nie zmienia

Polska, choć zabiegała o jak najsilniejsze bezpieczniki, to podkreślała, że zdania nie zmienia i jest przeciwko. I jeszcze kilka dni temu była w tym proteście niemal osamotniona. Ale nagle Francja zażądała więcej czasu na umowę i niespodziewanie otrzymała wsparcie Włoch. - Uważamy, że podpisanie porozumienia w najbliższych dniach jest przedwczesne - powiedziała w środę premier Włoch Giorgia Meloni.

Oczywiście to nie przesądza, że Włochy ostatecznie będą przeciwko umowie. Tym bardziej, że już można usłyszeć o możliwych targach i ewentualnych przysługach. Natomiast wolta Paryża i Rzymu wystarczyły by stawiać przyjęcie umowy pod znakiem zapytania i wprowadzić nerwowość w szeregach Komisji Europejskiej. Wprawdzie duńska prezydencja nadal ma wpisane głosowanie nad umową z Mercosuru w programie piątkowego spotkania ambasadorów unijnych krajów. Ale czy tak się stanie - to zależy od przebiegu rozmów na unijnym szczycie, albo na sali obrad, albo w kuluarach.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka/mg

Polecane

Wróć do strony głównej