Łukaszenka uwolnił więźniów politycznych. "Staramy się znaleźć logikę"

Białoruskie władze zwolniły 123 więźniów politycznych. O kryteriach wypuszczania mówił w Polskim Radiu 24 białoruski działacz społeczny Igor Jurczyk. - Staramy się znaleźć jakąś logikę. Zawsze jest kilka grup - mówił. Jak wymieniał, należą do nich m.in. działacze polityczni czy osoby wspierające Ukrainę. 

2025-12-21, 16:45

Łukaszenka uwolnił więźniów politycznych. "Staramy się znaleźć logikę"
Białoruś zwolniła 123 osoby z więzień. Foto: Press Service Of Coordination Headquarters for the Treatment of Prisoners of War via AP/ East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Białoruś uwolniła 123 więźniów politycznych
  • Wśród nich znalazł się m.in. laureat Nobla Aleś Bialacki
  • - Zawsze na spisach znajdują się osoby związane z Ukrainą - przekazał białoruski działacz społeczny Igor Jurczyk

W połowie grudnia białoruskie władze zwolniły z więzień 123 więźniów politycznych, wśród nich znaleźli się m.in. obywatel Polski Roman Gałuza, białoruska opozycjonistka Maryja Kalesnikawa i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki. Uwolnienie więźniów z różnych państw było efektem porozumienia z USA. Na liście więźniów nie znalazł się Andrzej Poczobut, działacz Związku Polaków na Białorusi.

Białoruski działacz społeczny Igor Jurczyk został zapytany, czy znane są kryteria wypuszczania poszczególnych osób. - Staramy się znaleźć jakąś logikę. Zawsze jest kilka grup, zawsze jest grupa obywateli krajów trzecich dla Białorusi - mówił. Jak dodał, zawsze na początku spisu zwalnianych osób pojawiają się nazwiska działaczy politycznych, społecznych, obrońców praw człowieka. - Zawsze na spisach znajdują się także osoby związane z Ukrainą, którzy np. wspierali Ukrainę z Białorusi lub są obywatelami Ukrainy. To wskazuje na ogólną ramę negocjacji, w ramach której wypuszczają więźniów politycznych białoruskich - przekazał.

Posłuchaj

Białoruski działacz społeczny Igor Jurczyk gościem Marcina Pośpiecha (Polskie Radio 24) 24:25
+
Dodaj do playlisty

"Traktujemy to jako przedłużenie represji"

Jak wyjaśnił, reszta osób, które znajdują się na listach, to osoby, którzy w najbliższych miesiącach wyszliby na wolność na Białorusi. - To jest to normalna praktyka. My ich traktujemy, jako działaczy białoruskich demokratycznych. Traktujemy to jako przedłużenie represji, ponieważ te osoby wyszłyby na wolność za kilka miesięcy i zostali w domu, a ich po prostu bez dokumentów, paszportów jakby wyrzucają z kraju - przekazał.

Igor Jurczyk został zapytany, czy na zwalnianiu więźniów politycznych nie zyskuje sam Alaksandr Łukaszenka. Prowadzący zwrócił uwagę, że pojawiają się głosy, że zwalnianie liderów opozycji prowadzi do zwiększenia napięć wśród emigracji politycznej. - W tym procesie Łukaszenka na pewno więcej zyskuje niż traci - wskazał Jurczyk.

Jak dodał, część więźniów została wywieziona na Ukrainę, co było pokazaniem przez Łukaszenkę, że jest w stanie uzgodnić coś z Kijowem. - On pokazuje wszystkim w sposób publiczny, że mógł umówić się z Ukrainą. Może to był też sygnał dla Putina. Łukaszenka zawsze chciał być tą stroną, w której odbywają się negocjacje między Ukrainą i Rosją - przekazał, dodając, że działania Łukaszenki miały pokazać podmiotowość Białorusi i podwyższyć jej pozycję.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marcin Pośpiech
Opracowanie: Aneta Wasilewska

Polecane

Wróć do strony głównej