Bez petard w Sylwestra. Chodzi o bezpieczeństwo zwierząt
Zbliża się Sylwester, czyli najgłośniejsza i najniebezpieczniejsza dla zwierząt impreza w roku. - Powinien być zakaz sprzedaży fajerwerków osobom prywatnym. Ja tego nie rozumiem, bo to jest nowy, a nie stary zwyczaj, ale jeżeli ludzie muszą widzieć te światła i słyszeć huk, to niech będzie jeden pokaz na jakimś placu w mieście i niech nikt nie może sobie ich kupić. Nawet dla samych ludzi jest to bardzo niebezpieczne - przestrzegała w Polskim Radiu 24 lekarz weterynarii, Dorota Sumińska.
2025-12-29, 13:28
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Co roku w związku z Sylwestrem giną ptaki, a inne zwierzęta odczuwają zagrażający ich życiu strach
- Jak podkreśliła ekspertka, koty również odczuwają lęk, mimo że nie demonstrują go tak mocno jak psy
- Dorota Sumińska zaapelowała, by w noc Sylwestrową nie wychodzić z psami na spacer, ponieważ może to skutkować ich ucieczką, a nawet śmiercią
Przeciwko fajerwerkom od wielu lat protestują między innymi organizacje prozwierzęce. Hałas związany z wystrzałem sztucznych ogni paraliżuje nie tylko zwierzęta domowe, ale również te dziko żyjące. - Spustoszenie, jakie robią fajerwerki w przyrodzie, jest niewyobrażalne. To jest bardzo trudny czas dla zwierząt. Szczególnie dla ptaków, dlatego że utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała wymaga naprawdę dużo energii, a jej utrata spowodowana ucieczką i tym hałasem może ptaka kosztować życie - podkreśliła Sumińska.
Zdaniem gościni Polskiego Radia, zwierzęta domowe są w o wiele lepszej sytuacji, ponieważ przebywają ze swoimi opiekunami i mają możliwość schowania się w bezpiecznym miejscu. - Boją się, co też jest bardzo kosztowne, ale one się nie wychłodzą z tego powodu. Chciałabym też zaapelować do wszystkich, którzy mają psy, a także koty, ponieważ one też się boją, żeby nie szli na bal sylwestrowy, tylko zostali ze zwierzętami w domu, bo najlepszą tabletką na strach jest obecność. Trzeba zasłonić wszystkie okna, zapalić wszystkie światła, puścić głośno jakąś muzykę i wtedy to uderzenie z zewnątrz nie jest tak intensywne - tłumaczyła.
Posłuchaj
Jak zaznaczyła ekspertka, jest już za późno, by wspomóc zwierzęta lekami uspakajającymi, ponieważ należy je podawać około trzy tygodnie wcześniej. - One nie powodują, że zwierzę będzie spokojniejsze, tylko będzie niewydolne. Ono w środku też się boi, tylko że nie będzie mogło tego demonstrować w taki sposób, jaki demonstruje, kiedy tej tabletki nie dostanie - mówiła.
Obrończyni praw zwierząt przestrzegała również przed zabieraniem psów na spacer w sylwestrowy wieczór. - Nie wychodzimy z psami w czasie tej kanonady. Idziemy wcześniej. Najwyżej położymy podkład i ten pies zsiusia się w domu, ale absolutnie nie powinno się z nimi wychodzić, ponieważ w panicznym lęku, a to jest histeria i panika, ten pies może się wyrwać, może wyjść z szelek, czy z obroży, pobiec, gdzie go oczy poniosą i w przerażeniu wpaść pod samochód albo się zgubić. Wychodzenie wtedy z psami jest nonsensem - podsumowała.
- Kupujesz fajerwerki na Sylwestra? O tym musisz pamiętać
- Śnieg uderzy już przed Sylwestrem. Zobacz symulację dla Polski
- Samorządy wydadzą miliony złotych na sylwestrowe koncerty w telewizji. Padły kwoty
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Dominika Główka