Populacja pum szybko rośnie. Znalazły sobie nowy "przysmak"

Odradzająca się w argentyńskiej Patagonii populacja pum znalazło sobie nowe, główne źródło pożywienia. To pingwiny magellańskie - poinformowało "ABC News".

2025-12-29, 13:06

Populacja pum szybko rośnie. Znalazły sobie nowy "przysmak"
Pumy zaczęły polować na pingwiny.Foto: Twitter/Mitchell Serota

Argentyna. Coraz więcej pum w Patagonii

Patagonia leży w południowej części Ameryki Południowej. Pumy w dużej mierze zniknęły z tej części globu około sto lat temu, gdy hodowcy owiec - próbując chronić je przed drapieżnikami - polowali na nie niemal do całkowitego wyginięcia gatunku. Jednak dane z GPS i kamer ujawniają obecnie największe zagęszczenie populacji tego wielkiego kota, jakie kiedykolwiek odnotowano - wynika z artykułu opublikowanego w środę na łamach czasopisma "Royal Society Journals".

Kolonie pingwinów magellańskich żyją na wybrzeżu przez sześć miesięcy w roku - od września do marca - powiedział w rozmowie z "ABC News" Emiliano Donadio, ekolog i dyrektor naukowy Rewild Argentina, a także współautor przytaczanego artykułu - organizacji non-profit, zajmującej się ochroną przyrody. Według gazety obecne zagęszczenie pum szacuje się na 13,2 osobnika na każde 100 kilometrów kwadratowych. Jak z kolei stwierdził Mitchell Serota - kierownik działu ekologii w Duke Farms, ośrodku Fundacji Doris Duke i główny autor artykułu - populacje pingwinów rozkwitały, gdy nie było pum, ale teraz stały się one łatwym celem dla tych czworonożnych drapieżników.

Pumy znalazły nowe pożywienie. To pingwiny magellańskie

Dominujące w tym regionie pumy były uważane na początku XX wieku za "szkodniki", gdyż hodowla owiec stanowiła wtedy jedną z głównych gałęzi przemysłu. - Kiedy drapieżniki zniknęły, pingwiny magellańskie mogły założyć duże kolonie lęgowe na kontynencie - powiedział Serota, który prowadził badania jako doktorant na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Pumy to "niezwykle odporny gatunek" - powiedział Serota. Można je spotkać od północy Kanady aż po południową część Ameryki Południowej. Na całym obszarze swojego występowania zjadają ponad 200 gatunków ofiar. - Zaskakujące jest, że tak wyraźnie się przystosowały, ale być może należało się tego spodziewać - zauważył Serota.

Ochrona dzikiej przyrody - w tym rancza przekazane argentyńskiej służbie parków narodowych i przekształcone w Park Narodowy Monte Leon w 2004 roku - dała pumom szansę na odbudowę populacji, powiedział Donadio. Inne gatunki dzikich zwierząt również odzyskiwały populację - w tym lisy i guanako. Serota dodał z kolei, że możliwe jest, iż pumy polowały na pingwiny jeszcze przed ich niemal całkowitym wyginięciem - ale nie na tak wielką skalę, jak dzieje się to obecnie.

- Rozstawiliśmy sieć fotopułapek w całym parku i szybko zauważyliśmy, że w pobliżu kolonii pingwinów odnotowano naprawdę wiele przypadków obecności pum. To w pewnym sensie zapaliło nam się światełko w tunelu i pomyśleliśmy: "o, może dzieje się tu coś ważniejszego".

Gatunki pingwinów na całym świecie występują zazwyczaj na wyspach, gdzie drapieżnictwo lądowe nie stanowi problemu - mówił Serota. - Jednak odkąd pingwiny magellańskie założyły kolonie wzdłuż wybrzeża Argentyny, stały się bardzo licznym - i bezbronnym - źródłem pożywienia dla pum - zauważył.

Populacja pingwinów też rośnie

Donadio stwierdził, że pingwiny są przewidywalne - zawsze znajdują się w tym samym miejscu - i nie wymagają dużego nakładu energii, aby na nie zapolować. W okresach roku - gdy nie ma pingwinów - pumy wracają do swojego historycznego źródła pożywienia: guanako, które są w zasadzie dużymi lamami i dla pojedynczych pum są o wiele trudniejsze do upolowania - tłumaczył. - Po prostu poświęcają więcej uwagi pingwinom, ponieważ łatwiej i mniej niebezpiecznie się na nie poluje - dodał.

Ponadto - jak zauważył Serota - wzrost zagęszczenia pum zbiegł się z najwyższym w historii zagęszczeniem pingwinów. Dodał, że populacja wydaje się być stabilna, a nawet rosnąca.

Czytaj także:

Strażnicy z Parku Narodowego Monte Leon zapewnili wsparcie logistyczne dla prowadzonych badań - dowiadujemy się z artykułu. Nowe badania podkreślają, jak ekosystemy wciąż się zmieniają pod wpływem człowieka i działań ochronnych, twierdzą naukowcy. -Przywracanie dzikiej przyrody w zmienionym krajobrazie nie oznacza po prostu cofnięcia ekosystemów do przeszłości  – powiedział Serota. - Może stworzyć zupełnie nowe interakcje, które w nieoczekiwany sposób zmienią zachowania zwierząt i ich populacje - podkreślił ekspert.

Źródło: ABC News/royalsociety.org/hjzrmb


Polecane

Wróć do strony głównej