84-letni Gerald umiera przed kamerą. BBC wyemituje kontrowersyjny film
Dokument zostanie zaprezentowany w czasie dużej oglądalności w ramach serii "Wewnątrz ludzkiego ciała".
2011-05-12, 19:30
Gerard, którego nazwiska nie ujawniono, umarł na raka w styczniu br. W listopadzie zgodził się, by filmować dwa ostatnie miesiące jego życia. Rok wcześniej zdiagnozowano u niego nowotworową chorobę płuc i wątroby.
Krytycy pomysłu sądzą, że BBC posunęło się za daleko w kwestionowaniu przyjętych standardów dobrego smaku i w cyniczny sposób dąży do podniesienia oglądalności.
Można pokazać wszystko?
- Niektóre aspekty życia są zbyt osobiste i intymne. Dlatego nawet gdy ktoś godzi się, by pokazywać je w środkach przekazu, lepiej będzie, jeśli pozostaną prywatne - zaznaczył dr Peter Saunders z organizacji "Care Not Killing" prowadzącej lobbing przeciw eutanazji, w wypowiedzi szeroko cytowanej w mediach.
W reakcji na kontrowersje, które budzi materiał BBC, jej rzecznik powiedział, że "śmierć jest ważnym doświadczeniem życia", a pokazanie śmierci Geralda będzie "nieodłącznym elementem zrozumienia, co dzieje się z ciałem, gdy nie może dłużej funkcjonować".
REKLAMA
Latem BBC ma w planach pokazanie dokumentu o wspomaganym samobójstwie 71-letniego mężczyzny chorego na stwardnienie rozsiane. Film nakręcono w szwajcarskiej klinice. Naraziło to korporację na zarzut "kibicowania eutanazji".
W 1998 r. BBC wyemitowała program, w którym mieszkający w Irlandii mężczyzna znany jako Herbie ulega chorobie nowotworowej.
BBC od dawna oskarżane jest o lewicowość i spychanie religii na margines życia społecznego. Nadawca broni się, że porusza trudne tematy, wpisując je w odpowiedni kontekst.
to
REKLAMA
REKLAMA