Murdoch: z kryzysu wyjdziemy silniejsi
Szef News Corporation nie traci wiary w powodzenie swojej firmy.
2011-07-20, 11:42
Rupert Murdoch rozesłał do swoich  pracowników e-maile, w których zapewnia, że po kryzysie w związku ze skandalem podsłuchowym w należącym do korporacji  tabloidzie "News of the World" (NotW) cała firma będzie silniejsza. 
 
Magnat medialny przyznał również, że News Corporation podejmuje działania mające  zapewnić, że tak poważne problemy nie pojawią się ponownie, a  pracownicy, którzy nadużyli zaufania kierownictwa, muszą zostać  pociągnięci do odpowiedzialności. 
 
- W związku z problemami w News International (wydawniczej części  koncernu Murdocha) podejmujemy pilne kroki, by odnieść się do  przeszłości i zapewnić, że poważne problemy nie pojawią się ponownie -  napisał Murdoch do swoich pracowników po tym jak on i jego syn James  odpowiadali na pytania w jednej z komisji brytyjskiego  parlamentu. 
 - Ci, którzy nadużyli naszego zaufania muszą być pociągnięci do  odpowiedzialności zgodnie z prawem - dodał Murdoch. - Mam  całkowitą pewność, że wyjdziemy z tego silniejsi.  Odbudowanie zaufania zajmie nam trochę czasu, jednak jesteśmy  zdeterminowani, by spełnić oczekiwania naszych udziałowców, klientów,  kolegów i partnerów - przekonywał magnat medialny.
Spowiedź przed komisją
 
 We wtorek przed parlamentarną komisją śledczą na pytania posłów  odpowiadali Rupert i James Murdochowie, a także Rebekah Brooks, była  redaktor naczelna tabloidu "News of the World", który znalazł się w  centrum afery podsłuchowej.  
 Rupert Murdoch przyznał, że jego korporacja nie wszczęła dochodzenia,  gdy w 2003 roku Brooks przyznała przed jedną z komisji parlamentarnych,  że gazeta płaci policjantom za sensacyjne informacje.  
 
Oświadczył, że "NotW" to zaledwie 1 proc. ogółu jego biznesu  zatrudniającego w świecie 53 tys. ludzi. - To operacja tak mała, że mogła  ujść mojej uwadze - stwierdził. Ostatni numer tabloidu ukazał się 10  lipca.  
 
Murdoch dodał, że ufał ludziom, na których się opierał. Nie wyklucza  jednak, że mógł nie być informowany o pewnych sprawach, a nawet mógł  zostać wprowadzony w błąd.  Tabliod "News of the World" jest oskarżany o podsłuchiwanie m.in. celebrytów, ofiar  przestępstw, a także członków rodzin żołnierzy poległych w Afganistanie i  Iraku. 
sm