Dokument o jeńcach ucina spekulacje
Pamiętniki polskiego epidemiologa Feliksa Przesmyckiego pokazują jak - wbrew rosyjskiej propagandzie - Polacy walczyli z epidemią cholery w obozie jeńców sowieckich w Strzałkowie.
2011-07-27, 06:17
"Rzeczpospolita" podaje, że z pamiętnika przechowywanego w bibliotece Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że Polacy starali się zapobiec rozprzestrzenianiu się cholery wśród jeńców. Tymczasem w Rosji temat śmiertelności sowieckich żołnierzy w polskich obozach jest modny. W państwowej agencji filmowej trwa właśnie konkurs na scenariusz opowiadającego o tym filmu dokumentalnego.
W polskich obozach jenieckich w latach 1919 - 1922 przebywało do 85 tysięcy Rosjan. Według polskich źródeł 16 - 17 tysięcy z nich zmarło, głównie z powodu fatalnych warunków sanitarnych i szalejących epidemii cholery, tyfusu i czerwonki. Media rosyjskie twierdzą, że w obozie w Strzałkowie dochodziło do mordowania jeńców albo do celowego zaniechania: nieudzielania pomocy przetrzymywanym w obliczu epidemii.
Przeczą temu odnalezione w archiwach PZH wspomnienia Przesmyckiego, który trafił do obozu w Strzałkowie jako młody lekarz. Opisuje, że przebadał 16 tysięcy próbek kału. Z pamiętnika dowiadujemy się, że kurier codziennie przywoził do obozu pożywkę służącą do oznaczania chorych. Zakażonych cholerą - zarówno jeńców, jak i polski personel - Przesmycki izolował. Wspominał, że Rosjanom zapewniano niezanieczyszczoną albo przegotowaną wodę, by zapobiec dalszym zakażeniom. Opanowanie epidemii cholery zabrało mu sześć tygodni. Potem został skierowany jako konsultant do innych obozów: w Tucholi i Wadowicach, gdzie także pojawiała się cholera.
"Rzeczpospolita"/mr
REKLAMA
REKLAMA