Kliczko odkłada na dalszy plan walkę z Adamkiem
Witalij Kliczko wcale nie trenuje w Austrii przed pojedynkiem z Tomaszem Adamkiem, bokser nadal jest w Kijowie. Na konferencji w ukraińskiej stolicy podkreślił, że zmusiła go do tego sytuacja polityczna na Ukrainie.
2011-08-09, 18:29
Posłuchaj
Witalij Kliczko, bokserski mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej i ukraiński polityk, wstawił się u prezydenta Wiktora Janukowycza o uwolnienie przebywającej w areszcie byłej premier Julii Tymoszenko. Kliczko zadeklarował, że gotów jest za nią poręczyć.
- Jeżeli potrzeba poręczyć za tę kruchą kobietę, to jestem gotów to zrobić -powiedział.
Bokser, który jest liderem partii Uderzenie (Udar), potwierdził, że ponownie wrócił do Kijowa , ponieważ piątkowe aresztowanie Julii Tymoszenko uświadomiło mu, iż to tutaj odbywa się prawdziwy pojedynek o demokrację.
Teraz zaapelował do prezydenta Wiktora Janukowycza, aby powstrzymał te walki bez zasad w ukraińskiej polityce. Według Witalija Kliczki, zagrożona jest europejska integracja Ukrainy, w tym podpisanie nowej umowy stowarzyszeniowej z Brukselą.
REKLAMA
Bokser przekonuje, że jego kraj stoi na krawędzi międzynarodowej izolacji i może mieć trudności z zorganizowaniem Euro 2012.
- Pierwszym krokiem do odbudowania zaufania społeczności międzynarodowej może być zwolnienie Julii Tymoszenko - tłumaczył.
Wątpliwe jest jednak, aby sąd ugiął się pod podpisem nawet takiej osoby, jak Witalij Kliczko. Wczoraj odrzucił bowiem wnioski inteligencji, znanych artystów, a nawet duchownych.
Witalij Kliczko jest gotów pozostać w ukraińskiej stolicy i przygotowywać się tutaj do walki z Tomaszem Adamkiem, która ma się odbyć 10 września we Wrocławiu.
REKLAMA
ah
REKLAMA