Manchester United chce wejść na giełdę w Singapurze
Debiut giełdowy ma być wart miliard dolarów. Dziewiętnastokrotny mistrz Anglii chce tym sposobem zdobyć pieniądze na pokrycie długów.
2011-08-17, 10:14
Klub do finansowego przedsięwzięcia przygotowuje Credit Suisse, donosi Bloomberg. Debiut może się odbyć jeszcze w tym roku. Rozważano wejście na giełdę w Hongkongu, ale obecnie bardziej prawdopodobnym wyborem będzie parkiet w Singapurze. Manchester United oddałby zewnętrznym inwestorom około 25 procent udziałów za sumę około miliarda dolarów.
Klub dzięki pieniądzom ze sprzedaży akcji chce zdobyć środki na dwa cele. Właściciele myślą o spłacie długów oraz nabywaniu nowych graczy. Na debiut wybrali Azję, ponieważ wskaźniki popularność MU w tym regionu rosną jak na drożdżach. Z kolei dla Singapuru przekonanie klubu do pojawienia się na tamtejszym parkiecie SGX byłoby prestiżową wygraną w konkurencji z parkietem Hang Seng w Hongkongu. Te dwie giełdy silnie konkurują ze sobą o pozyskiwanie spółek z Europy.
- Byłaby to duża zdobycz dla parkietu w Singapurze - mówi dla Bloomberga Christopher Wong, z Asset Management Asia Ltd. - Manchester United to ikona, marka przykuwająca uwagę w tej części świata - dodaje.
Jednak klub ma problemy finansowe. W 2005 roku klub został przejęty firmę Red Football Joint Venture należącą do amerykańskiej rodziny Glazerów. Fani Manchester United protestowali przeciw temu przejęciu, ponieważ na kupno klubu Red Venture zaciągnęło pożyczkę pod zastaw klubu. Miłośnikom drużyny nie podobało się pomysł zadłużania. Następnie sprzedano obligacje o wartości 500 milionów funtów.
REKLAMA
Teraz klub wydaje rocznie 45 milionów funtów na spłatę ich odsetek. Obligacje bowiem to instrument finansowy, za pomocą którego instytucja lub firma pożycza pieniądze od grupy ludzi czy spółek. Od takiego kredytu musi płacić odsetki. Stąd roczny koszt 45 milionów funtów. Całą sumę 500 milionów funtów także trzeba będzie zwrócić w 2017 roku, bo wtedy jest termin zapadalności obligacji. Pieniądze te miały iść na rozwój klubu.
Dług to nie jedyna bolączka. Jak pisze Bloomberg, Red Venture w 2010 roku rozliczeniowym zanotował rekordową jak na siebie stratę - 104,7 milionów funtów. Sam klub Glazerowie kupili za sumę 790 milionów funtów. Magazyn Forbes wycenia go obecnie na 1,8 miliarda funtów. Według Bloomberga, skoro Glazerowie chcą za pakiet 25 procent akcji dostępnych dla inwestorów uzyskać miliard dolarów, to pokazuje to, że amerykańscy właściciele wyceniają klub na dwa razy więcej niż wynika z zapisów księgowych.
- Liczą, że rynek azjatycki wysoko wyceni klub dzięki zasłonie dymnej - twierdzi Stephen Schechter, prezes banku inwestycyjnego Schechter & Co. w Londynie. Popularność klubu na największym kontynencie za pewne jest częścią tego planu.
tk
REKLAMA
REKLAMA