Izrael wstrzymuje naloty. Oficerowie wzburzeni
Rząd w Jerozolimie podjął decyzję o wstrzymaniu ataków lotniczych na Strefę Gazy. Przywódcy armii są niezadowoleni. "Hamas nie został ukarany" - mówią.
2011-08-22, 13:47
Izrael chwilowo wstrzymał ataki lotnicze na Strefę Gazy, choć ostatniej nocy odpalono z tego obszaru kolejnych 15 rakiet krótkiego zasięgu. Rząd w Jerozolimie podjął decyzję w tej sprawie nad ranem na nadzwyczajnym posiedzeniu mimo sprzeciwu dowódców wojskowych średniego szczebla.
Wśród oficerów dowodzących oddziałami liniowymi panuje opinia, że Hamas i jego sojusznicy nie zostali należycie ukarani za czwartkowe zamachy pod Ejlatem i ostrzeliwanie rakietami ludności cywilnej. Nieoficjalnie wiadomo, że opinie te podziela też dowództwo armii, które jednak musiało zaakceptować decyzję rządu. Premier Benjamin Netanjahu zdecydował się na ten krok głównie dlatego, że w obecnym okresie dalsze zaostrzenie konfliktu zbrojnego w Strefie Gazy mogłoby podważyć pozycje wojskowego rządu w Egipcie.
W ostatnich dniach w Kairze, Suezie i Aleksandrii dochodziło do gwałtownych demonstracji przeciw Izraelowi. Rząd w Jerozolimie chce też uniknąć sytuacji, w której ewentualna proklamacja Palestyny w ONZ we wrześniu poprzedzona zostałaby izraelską operacją lądową przeciw Palestyńczykom w Strefie Gazy.
IAR, wit
REKLAMA
REKLAMA