Katastrofa w Babach. Maszynista na wolności
Tomasz G., maszynista pociągu, który wykoleił się w Babach koło Piotrkowa Trybunalskiego podejrzany jest o spowodowanie katastrofy kolejowej.
2011-08-31, 11:30
Posłuchaj
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uchylił areszt dla 42-letniego maszynisty. 15 sierpnia piotrkowski sąd rejonowy - na wniosek prokuratury - aresztował go na dwa miesiące. Areszt był uzasadniany obawą matactwa ze strony podejrzanego i grożącą mu wysoką karą - do 12 lat więzienia.
Od decyzji sądu odwołała się obrona oskarżonego. Poręczenia za aresztowanego maszynistę skierowali do sądu poseł PiS Jerzy Polaczek i były prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz.
- Sąd uchylił areszt i zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł oraz dozór policyjny. Sąd uznał, iż trudno mojemu klientowi zarzucić, że umyślnie spowodował tę katastrofę, że to nie jest jeszcze nic pewnego i wymaga to opinii biegłych, dokonania szeregu czynności. Nie zachodzi również obawa matactwa - powiedział mec. Wojciech Kilanowski.
REKLAMA
Nadmierna prędkość
Do wypadku pociągu pasażerskiego TLK relacji Warszawa Wschodnia-Katowice doszło 12 sierpnia. Wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Lokomotywa uderzyła w nasyp. Jeden z wagonów wypadł z torów i przewrócił się. W katastrofie zginął 52-letni mężczyzna, a 81 osób poszkodowanych trafiło do szpitali.
Według piotrkowskiej prokuratury jedną z przyczyn wypadku była nadmierna prędkość, z jaką pociąg wjechał na rozjazd. Urządzenia w lokomotywie zarejestrowały, że przed wypadnięciem z torów skład jechał z prędkością 118 km na godz., a ograniczenie prędkości w tym miejscu wynosi 40 km na godz.
Czytaj więcej o katastrofie kolejowej w Babach>>>
aj
REKLAMA
REKLAMA