Szwajcaria płaci krocie za taniego franka
Szwajcaria stanęła przed dylematem - czy tolerować wzmacniane kursu franka, co mogłoby doprowadzić do recesji, czy płacić wysoką cenę, by do tego nie dopuścić.
2011-09-08, 08:42
Posłuchaj
Wybrano tę drugą opcję - tak powiązanie przez tamtejszy bank centralny franka z euro komentuje profesor Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC.
- Szwajcaria ma do wyboru albo ewidentnie negatywne konsekwencje wzmocnienia franka, albo ogromne koszty, które ponosi bank narodowy w momencie, kiedy stara się nie dopuścić do wzmocnienia - powiedział Witold Orłowski Polskiemu Radiu.
Dodał, że najwyraźniej Szwajcarzy uznali, iż ważniejsze jest dla nich uniknięcie recesji niż związane z tym koszty.
Wczorajsza decyzja narodowego banku Szwajcarii ma wpływ także na sytuację materialną wielu Polaków. Spowodowała, że lepiej poczuli się ci wszyscy, którzy spłacają kredyty w szwajcarskiej walucie. Jeszcze przed kilkoma tygodniami frank kosztował nawet powyżej 4 złotych, obecnie - 3,5 złotego.
REKLAMA
IAR,ab
REKLAMA