Cameron i Sarkozy już w Libii. Będą dostawy broni?
Brytyjski premier David Cameron i francuski prezydent Nicolas Sarkozy przylecieli dziś do libijskiego Trypolisu. Jeszcze dziś mają się zjawić premier Turcji i szef MSZ Egiptu.
2011-09-15, 06:11
To pierwsza wizyta przywódców innych państw w Libii od czasu przejęcia w niej władzy przez wspieranych przez NATO rebeliantów.
Dla prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego i premiera Davida Camerona wizyta w bastionie przeciwników Kaddafiego, leżącym na wschodzie kraju Bengazi to okazja do podkreślenia wkładu francuskiego i brytyjskiego lotnictwa w pokonaniu libijski wojsk rządowych.
Samoloty NATO w trakcie konfliktu aktywnie wspierały rebeliantów, bombardując cele na froncie i w miastach kontrolowanych przez rząd.
W planie wizyty jest spotkanie z przewodniczącym Libijskiej Rady Tymczasowej Mustafą Abdeldżalilem, który gościł w Paryżu w kwietniu tego roku. Według mediów, Abdeldżalil będzie prosił zachód o kolejne dostawy broni, by podbić tereny wciąż lojalne wobec Muammara Kadafiego.
REKLAMA
Również dziś do Libi ma przybyć w ramach podróży po krajach Afryki północnej premier Turcji Tayyip Erdogan. W trakcie konfliktu w Libii, Ankara starała się zachowywać wstrzemięźliwie, początkowo próbując nie zrażać sobie Kaddafiego. Dopiero w późniejszej fazie wojny poparła rebeliantów. Wizyta Erdogana to według analityków próba ratowania tureckich interesów w Libii, w której firmy z Turcji, szczególnie budowlane, były do tej pory aktywne.
W Libii spodziewany jest także minister spraw zagranicznych Egiptu.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg
REKLAMA
REKLAMA