Surowsze kary dla piratów drogowych
Za wykroczenia drogowe kierowcy będą dostawać więcej punktów karnych. Jeśli lubisz rozmawiać przez telefon prowadząc auto - uważaj.
2011-09-20, 10:10
Posłuchaj
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ma gotowy projekt nowego taryfikatora. Będzie dużo bardziej surowy. Jak informuje "Rzeczpospolita" ostrzejsze karanie kierowców ma według policjantów poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach.
Kierowco sprawdź jaka kara na ciebie czeka
Nowe przepisy przewidują, że na przykład 5 punktów karnych dostanie kierowca rozmawiający przez telefon (dziś bez punktów). Tyle samo grozić ma za bezprawne parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych (dziś 0 pkt). 6 punktów to sankcja za przewożenie dziecka bez fotelika (dziś 3 pkt). 4 punkty dostanie kierujący bez zapiętych pasów (dziś 1 pkt). Surowiej będą też traktowani kierowcy łamiący prawa pieszych – tu prawie wszystkie wykroczenia wyceniono na 10 punktów (dziś najczęściej 8 pkt).
Zgodnie z rozporządzeniem ministra, punktami karnymi karani będą także kierowcy, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie, kiedy nie ma możliwości jego opuszczenia. Policjanci surowo karać będą także kierowców ciągnących sanki, czy narciarza za samochodem. Punty karne dostanie też kierowca, który przewozi samochodem więcej pasażerów niż dopuszczają to przepisy.
REKLAMA
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Gazeta podkreśla, że według statystyk, dzisiejsze kary nie odstraszają kierowców od nagminnego łamania prawa. W 2010 roku doszło do prawie 39 tysięcy wypadków.
Kierowców nie odstrasza ani fakt, że policja coraz częściej wyłapuje piratów drogowych, co przekłada się na dwucyfrowy wzrost liczby wystawianych mandatów, ani ich wysokość.
REKLAMA
Będzie bezpieczniej na drogach?
MSWiA liczy, że ostrzejsze karanie punktami wpłynie na poprawę bezpieczeństwa. Zgadza się z tym Tadeusz Bratos, prezes Stowarzyszenia Psychologów Transportu.
- Mandat nawet tej samej wysokości nie dla wszystkich jest jednakowo dotkliwy. Dla jednych 500 zł to dużo, a dla innych – nie. Punkty karne są tak samo uciążliwe dla wszystkich, bo bez względu na status materialny każdy po uzbieraniu 24 straci prawo jazdy - podkreślił w komentarzu dla "Rz" Tadeusz Bratos.
"Rzeczpospolita"/mr
REKLAMA