Handel dopalaczami ze sklepu przenieśli do sieci
Przed białostockim sądem ma się rozpocząć proces w sprawie handlu dopalaczami.
2011-09-21, 10:38
Na ławie oskarżonych zasiądzie dwóch białostoczan - 41 letni funkcjonariusz Izby Celnej i 23-letni student inżynierii biomedycznej.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
Mężczyźni prowadzili jeden z białostockich sklepów ze środkami odurzającymi. Kiedy ten zamknął Główny Inspektorat Sanitarny - przenieśli handel do sieci. Jak ustaliła prokuratura - na internetowej stronie sklepu pojawiły się telefony kontaktowe pod którymi można było składać zamówienia na wybrane preparaty. Prowadzono także sprzedaż wysyłkową.
Mężczyźni nie byli wcześniej karani i nie przyznali się do winy. Grozi im do trzech lat więzienia.
Na początku października ubiegłego roku, po nagłośnieniu sprawy licznych zatruć dopalaczami zdecydowano o zamknięciu wszystkich oferujących je sklepów. W sumie w Polsce zamknięto blisko 1000 takich placówek. Kilka tygodni później znowelizowano ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Obecnie produkcja i handel dopalaczami są nielegalne.
IAR, sm
REKLAMA