Pitera musi przeprosić Jasińskiego za "nie było go tam..."
Julia Pitera (PO) musi przeprosić Wojciecha Jasińskiego (PiS) za nieprawdziwe stwierdzenie, że nie przyszedł na spotkanie w Ciechanowie. Tym tłumaczył Jasiński swoją nieobecność na debacie, którą zorganizowała Platforma 7 września w Płocku.
2011-09-22, 14:10
Chodzi o wypowiedź, której posłanka Platformy udzieliła w czasie wyborczej debaty w Płocku 7 września. Na debatę nie stawili się regionalni liderzy SLD i PiS. Ich sztaby poinformowały, że mieli wcześniej zaplanowane zajęcia. Jasiński tłumaczył, że był już wcześniej umówiony na spotkanie w Ciechanowie, a PO organizując debatę nie konsultowała z nim daty. Julia Pitera powiedziała wówczas, że te tłumaczenia są niewiarygodne, a Jasińskiego „nie było tam, gdzie rzekomo miał przebywać w trakcie debaty”.
Słowa te nie były prawdziwe, bowiem polityk Prawa i Sprawiedliwości rzeczywiście uczestniczył w spotkaniu i dlatego sąd nakazał Piterze przeprosić publicznie, oraz wpłacić tysiąc złotych na rzecz płockiego Centrum Psychologiczno-Pastoralnego „Metanoia”.
Piterze, która nie była w czwartek obecna na ogłoszeniu postanowienia sądu, przysługuje prawo złożenia zażalenia w ciągu 24 godzin. W sądzie obecny był Jasiński.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
sg
REKLAMA