Przewodniczący PKW: działaliśmy zgodnie z prawem
Medialne informacje na temat odmówienia rejestracji list Nowej Prawicy, były niezgodne z prawdą i krzywdzące – powiedział Stefan Jaworski.
2011-09-29, 12:58
Posłuchaj
Państwowa Komisja Wyborcza działała zgodnie z kodeksem wyborczym, kiedy odmówiła rejestracji list Nowej Prawicy w całym kraju – uważa jej przewodniczący. Jego zdaniem komisja nie miała do tego podstaw prawnych.
Jaworski zwrócił uwagę, że sprawa emocjonowała całą Polskę, ale była źle przedstawiana przez dziennikarzy.
- Medialne informacje na temat odmówienia rejestracji list Nowej Prawicy, były niezgodne z prawdą i krzywdzące – powiedział. Zdaniem Przewodniczącego, wielu dziennikarzy powielało niesprawdzone i wyrwane z kontekstu wiadomości.
Przewodniczący PKW wyjaśnił, że zgodnie z prawem w procesie rejestrowania obowiązują ustalone od 20 lat zasady. Przepisów tych - jak zaznaczył Jaworski - nikt do tej pory nie kwestionował. Na ich podstawie przeprowadzono sześć razy wybory do Sejmu i Senatu oraz dwa razy do Parlamentu Europejskiego.
REKLAMA
Z kolei sędzia Janusz Niemcewicz podkreślił, że w przypadku rejestracji list Nowej Prawicy wszystko rozbija się o szczegóły. Sędzia wyjaśnił, że okręgowe komisje wyborcze mają obowiązek sprawdzenia przed rejestracją list z podpisami poparcia. Wymagane minimum podpisów to 5 tysięcy. Najczęściej komitety przynoszą listy z dużo większą liczbą głosów poparcia.
W przypadku Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego, jak powiedział sędzia Niemcewicz, wymagane dokumenty wpłynęły do PKW w ostatnim możliwym terminie. Sędzia zaznaczył, że komisje okręgowe, które rejestrują listy krajowe, czyli w połowie okręgów wyborczych, muszą dokładnie przeanalizować listy z podpisami poparcia. Dlatego też - jak tłumaczył Niemcewicz - komitety najczęściej dostarczają odpowiednie dokumenty dużo wcześniej przed upływem ostatecznego terminu, który w tym roku przypadał na 30 sierpnia.
- Komitety składające wnioski na ostatnią chwilę muszą się liczyć z tym, że sprawdzenie pięciu tysięcy podpisów trwa i musi trwać - powiedział Niemcewicz.
Przedstawiciele komitetu Nowej Prawicy twierdzą, ze wszystkie potzrebne dokumenty złożyli w terminach. Lider partii Janusz Korwin-Mikke odwołał się od decyzji PKW do naczelnego Sądu Administracyjnego. Sprawa miała być rozpatrzona wczoraj, ale sąd poprosił komitet Nowej Prawicy o uzupełnienie dokumentacji.
REKLAMA
IAR, wit
REKLAMA