Bitwa w Odessie: milicja zabiła płatnych morderców
Po kilkunastogodzinnych negocjacjach przeplatanych wymianą ognia jednostki specjalne zabiły dwóch z trzech płatnych zabójców, którzy schronili się w willi w Odessie.
2011-10-01, 12:00
Policja namierzyła dom, w którym ukrywali się ludzie odpowiedzialni za zabicie dzień wcześniej dwóch milicjantów z drogówki i zranienie czterech. Znalezienie i zatrzymanie ich było uważane za najwyższy priorytet służb mundurowych.
W nocy na miejscu zjawiły się oddziały specjalne MSW, oraz brygady "Sokół" i "Golden Eagle". Wezwano przestępców do oddania się w ręce policji, ale ci odpowiedzili ogniem z broni automatycznej i granatników.
Przetrzymywali też zakładnika; właściciela willi, którą wynajmowali. Dlatego służby porządkowe zdecydowały się prowadzić negocjacje z ludźmi trudniącymi się zabójstwami za pieniądze. Te jednak przerywane były ostrzałem, który ciągle prowadzony był z budynku. Ostatecznie po wielu godzinach takiej stagnacji milicja weszła do środka zabijając dwóch z trzech mężczyzn. Trzeci najprawdopodobniej zbiegł. W wyniku akcji zginął przywódca grupy, pochodzący z Czeczenii obywatel Rosji 29-letni Asłan Dykajew.
Wśród komandosów, którzy brali udział w szturmie, nie ma strat.
REKLAMA
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
sg
REKLAMA