Donald Tusk: nikt nie zlekceważy naszego głosu
Donald Tusk zaapelował na szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Pradze, by państwa Europy Środkowej znalazły wspólne elementy w propozycji budżetu na lata 2014 - 2020.
2011-10-14, 13:10
Posłuchaj
Premier mówił w czasie sesji roboczej, że Grupa Wyszehradzka powinna się wykazać pozytywnym krytycyzmem. Donald Tusk przyznał, że propozycja zawiera punkty, które dla Budapesztu czy Pragi są nie do przyjęcia. Ale - jak zaznaczył - jeśli Polska, Czechy, Słowacja i Węgry będą działały wspólnie, nikt nie będzie mógł zlekceważyć ich głosu.
Obejrzyj galerię: Dzień na Zdjęciach >>>
W opinii premiera, Grupa Wyszehradzka powinna wspierać przede wszystkim dwie kwestie: żeby budżet Unii był możliwie jak największy i żeby polityka spójności nie zmieniła się w elastyczne narzędzie karania państw, które nie spełniają kryteriów.
Reputacja regionu
Donald Tusk powiedział w Pradze, że Grupa Wyszehradzka powinna w tej kwestii współpracować z innymi partnerami: Łotwą, Litwą i Estonią, bo reputacja tego regionu rośnie. Dodał, że Rumunia i Bułgaria mogą też być cennymi sojusznikami.
REKLAMA
- Proponowałbym tutaj taką mocną aktywność, a wtedy w Paryżu, Londynie, Berlinie respektować naszą pozycję" - mówił premier.
Komisja Europejska cztery miesiące temu zaproponowała, by budżet UE wyniósł ponad 972 miliardy euro. Na poziomie porównywalnym do obecnego mają pozostać fundusze na politykę rolną i politykę spójności. Zgodnie z propozycją Komisji w ramach funduszy strukturalnych w kolejnych latach Polska ma otrzymać 80 miliardów euro.
Energetyka w Europie
Premier Donald Tusk uważa, że Grupa Wyszehradzka może odegrać bardzo ważną rolę w kształtowaniu ogólnoeuropejskiej polityki bezpieczeństwa energetycznego.
Premier dodał, że w kwestii bezpieczeństwa energetycznego, która stała się swego rodzaju znakiem firmowym Wyszehradu, w Europie jesteśmy liderami tego tematu.
REKLAMA
Donald Tusk podkreślił, że członkowie Grupy uzyskali pełne porozumienie w kwestii strategiczynch priorytetów w odniesieniu do poszczególnych gałęzi energetycznych, przebiegu szlaków transportu i przyszłości energetyki jądrowej.
Premier zaznaczył, że jesteśmy świadkami starcia poważnych interesów globalnych, jeśli chodzi o energetykę w Europie. Dlatego - w jego opinii - rozsądny, stanowczy i odpowiedzialny głos z Pragi, Bratysławy, Budapesztu i Warszawy w kwestiach energetycznych jest Europie bardzo potrzebny.
IAR, to
REKLAMA