Messi przed fanami musiał ukryć się w kokpicie
Leo Messi wzbudził na pokładzie samolotu takie zainteresowanie, że w trosce o bezpieczeństwo lotu piłkarz musiał się ukryć.
2011-10-14, 13:25
Kilka dni temu Argentyna po raz pierwszy w historii przegrała na wyjeździe z Wenezuelą. Po spotkaniu Lionel Messi, Javier Mascherano, German Denis, Ever Banega i dwóch trenerów miało zabukowany lot z Caracas do Barcelony.
Jak informuje wenezuelska gazeta El Universal, Messi został wprowadzony na pokład jako ostatnia osoba. Obsługa zachowała szczególne środki ostrożności i i piłkarza wprowadzono na pokład po zgaszeniu światła, po to, aby żaden z pasażerów go nie zauważył. Operacja jednak nie udała się i powstało ogromne zamieszanie.
Stwierdzono, że jedynym miejscem w którym piłkarz może się ukryć jest kokpit pilotów.
- Przepisy lotnicze nie zezwalają na obecność nikogo postronnego w kabinie, gdy samolot nie osiągnie10 tysięcy stóp (ponad 3 tysięce metrów). Ale to był Messi i nie było innej możliwości na uspokojenie pasażerów oraz start - pisze El Universal.
REKLAMA
Po jakimś czasie Leo Messi wyszedł z miejsca ukrycia i ku uciesze fanów zrobił sobie sporo zdjęć z uczestnikami lotu.
ah, polskieradio.pl, El Universal
REKLAMA
REKLAMA